Lęk i strach towarzyszą człowiekowi przez całe życie. Jeśli odczucia te znajdą podatny grunt - narastają. Sprawiają, że czujemy się niepewni, znerwicowani, tracimy możliwość racjonalnego myślenia, a nawet działania. Tak się dzieje z ludźmi w pewnej wsi na Lubelszczyźnie, którzy zetknęli się z "niszczycielską siłą", wobec której są bezradni.
Reportaż na moje.polskieradio.pl - słuchaj, kiedy chcesz >>
- To karygodne, one już podchodzą pod sam dom i okno, nic ich nie odstrasza. Przecież ja nie wejdę między nie, bo mnie rozszarpią, a człowiek nie chce być kaleką. My się nie obronimy przed nimi, a żyć przecież trzeba - żalą się rozmówcy Moniki Malec.
Antidotum na bardzo dokuczliwe wizyty niechcianych gości, dzików, które niszczą całe uprawy, miała być według rolników... muzyka. - Usłyszałem, że one nie lubią dźwięku, chcą mieć spokój. Podłączyłem więc radio. Osłoniłem je workiem foliowym przed deszczem i ustawiałem o ósmej wieczorem na cały regulator. Puszczałem muzykę rozrywkową, wrzaskliwą, nie wiem jak się ten gatunek nazywa - opowiada właściciel upraw w podlubelskiej wsi.
Czy muzyka pomogła?
Zapraszamy do wysłuchania całego reportażu Moniki Malec (PR Lublin) pt. "Tego się nie da zobaczyć"
"Reportaży" w Trójce można słuchać od poniedziałku do czwartku o 18.15.
(fbi)