W marcu 2011 roku redakcję Trójki zaalarmowano, że bezdomny z zaawansowaną chorobą nowotworową potrzebuje pomocy. Pana Marka zdiagnozowano, ale wypisano ze szpitala i pozostawiono samemu sobie. Po wyemitowaniu reportażu Elżbiety Korczyńskiej znaleźli się lekarze, którzy zaopiekowali się panem Markiem, a Fundacja Hospicyjna z Gdańska przekazała 20 tysięcy złotych na stworzenie szpitalika dla takich osób.
- Jak tu wchodzę to czuję, że jest ciepło, czysto, że są wygodne łóżka, szafki i domowy stół - opowiada z radością Magdalena Hozer, prezes Mokotowskiego Hospicjum Świętego Krzyża przy którym powstał szpitalik. Opieką otacza się tu osoby bezdomne, które wymagają leczenia, bądź rehabilitacji. Pacjenci podkreślają, że czują się tu bezpiecznie, jak w domu, który przecież pomagali remontować, że gdyby nie to schronisko staliby się tylko numerem w policyjnych statystykach zgonów z wyziębienia.
W zwykłych schroniskach dla bezdomnych czy domach pomocy nie ma opieki lekarskiej czy pielęgniarskiej, a o prawa osób samotnych nikt się nie upomina.
Pan Marek zmarł, mimo troskliwej opieki i zabiegów personelu Kliniki Chorób Wewnętrznych Hematologii i Onkologii warszawskiego Szpitala Klinicznego przy ul. Banacha. Ale działania, które zainspirowałą jego historia mają szansę trwać.
- My nie robimy niczego niepotrzebnego. To wszystko są rzeczy, które wypływają bezpośrednio z potrzeb ludzi, a nie z przepisów układanych za biurkiem przez osoby, które mają słabe pojęcie o rzeczywistości. Jeżeli odpowiednie władze nam pomogą, możemy rozszerzyć działalność stosownie do potrzeb - podkreśla Magdalena Hozer.
Zapraszamy do wysłuchania całego reportażu Elżbiety Korczyńskiej "Pan Marek i inni", w którym wypowiadali się także warszawscy urzędnicy, lekarze, bezdomni oraz działkowcy, którzy opiekowali się panem Markiem. Przypominamy także wypowiedzi jego samego we fragmentach poświęconego mu reportażu.
