- Od 2009 roku grał dzień i noc, bez zachowania ciszy nocnej. O pełnych godzinach były dzwony, a potem pieśni. Dodatkowo w dniach od 1 do 15 o godz. 1.30 w nocy leciały trzy zwrotki pieśni "Chwalcie łąki umajone" - mówi jeden z mieszkańców Lewina. Trzej, mieszkający najbliżej kościoła, parafianie postanowili temu przeciwdziałać i zgłosili sprawę miejscowej policji.
Oczywiście nie wszystkim dzwony przeszkadzały. Część mieszkańców Lewina uważa, że na księdza naskarżył właściciel sklepu, który sam robi najwięcej hałasu. - Tu jest wódka, chlanie, bardziej nam przeszkadza ten sklep, niż dzwony kościelne - mówią. Jak podkreślają zwolennicy księdza, sprawa nie podzieliła lokalnej społeczności, bo tylko trzech mieszkańców Lewina - nazywanych dziś "judaszami" - miało problem z parafialnym nagłośnieniem.
Komisarz Karolina Sokołowska z Komendy Powiatowej w Rawie Mazowieckiej przyznała, że policja zebrała zeznanie świadków z obu stron i postanowiła ukarac księdza mandatem za zakłócanie ciszy nocnej. Kiedy ten odmówił jego przyjęcia sprawa trafiła do sądu.
Sam proboszcz parafii w Lewinie odmówił rozmowy z reportażystą Polskiego Radia. Zapraszamy do wysłuchania reportażu Jana Kasi - "Dzwonnik z Lewina" .
"Reportaży" na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 18.15.
![''](http://redaktor.polskieradio.pl/1d488f9b-9b59-4bc3-95ea-13b4f0510840.file)