W jej ramach można podzielić się własnymi włosami z osobami chorymi na raka. Z włosów zebranych z zakładów fryzjerskich z całego kraju robi się peruki. Kamila Stępień, koordynatorka akcji "Daj włos" tłumaczy, że kobiety leczące się onkologicznie dostają peruki w darowiźnie. - Obecnie w Polsce peruki z włosów naturalnych są tylko częściowo refundowane, a średni koszt jednej to około 2,5 tys. zł - dodaje.
Tymczasem - jak mówią chorzy - peruki sprawiają, że ich samopoczucie staje się lepsze, zaczynają wierzyć w to, że uda się przezwyciężyć chorobę.
Aneta Siwiec zachorowała kilka lat temu. – Wwszystko szybko się rozwinęło. Po pierwszy rozpoznaniu zaczęło się oszukiwanie samej siebie, że to niemożliwe. Później była droga przez chorobę, w tym przeszczep szpiku. Zastosowanie ostrej chemioterapii sprawiło, że włosy nie odrosły. Czasami zupełnie nie zwracam na to uwagi, ale czasami myślę, że dobrze byłoby pływać, czy uprawiać sport na luzie, bez chustki - opowiada bohaterka reportażu.
Jak podkreśla Aneta Siwiec, wbrew pozorom od włosów zależy bardzo duża część jakości życia. - Kiedy fryzjerka nałożyła mi perukę i zaprosiła do mycia głowy, popłakałam się... Przypomniało mi się, jak to jest mieć włosy - dodaje.
Zapraszmy do wysłuchania reportażu "Podziel się włosem", autorstwa Olgi Mickiewicz.