Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Grażyna Raszkowska 01.07.2014

Niższe opłaty interchange poprawią konkurencję w obrocie bezgotówkowym

Od 1 lipca maksymalna stawka prowizji pobieranych przy transakcjach kartami płatniczymi nie będzie mogła być w Polsce wyższa niż 0,5 proc. Do niedawna opłaty te należały do najwyższych w Europie. Korzystne zmiany przyniesie też upowszechnianie płatności mobilnych, które jednak jeszcze długo pozostaną wyłącznie niszowym sposobem dokonywania zapłaty przez klientów.
Spadną prowizje od transakcji kartamiSpadną prowizje od transakcji kartami foto: Glow Images/East News
Posłuchaj
  • Krajowi przedsiębiorcy od kilkunastu lat płacili w nadmiernej wysokości opłaty od transakcji. Nie było uzasadnienia dla tak wysokiej prowizji – przypomniał w radiowej Jedynce Robert Łaniewski, prezes Fundacji Rozwoju Bezgotówkowego./Krzysztof Rzyman, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • O tym, że klienci już odczuli obniżanie stawek interchange, ale na razie raczej dla siebie niekorzystnie, mówiła na antenie PR 24, Halina Kochalska, analityk w firmie Open Finance./Grażyna Raszkowska, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Obawiamy się podwyżek, które Visa i MasterCard wprowadziły, próbując zrekompensować sobie obniżkę interchange – wyjaśnia Karol Stec z Departamentu Prawnego Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji/Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Wielość inicjatyw mobilnych, świadczy o tym, jak duże mamy zapotrzebowanie i popyt na nie – uważa Adam Malicki, prezes spółki Polski Standard Płatności./Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Wszystkie rodzaje płatności będą się wzajemnie uzupełniały przekonuje Adam Malicki, prezes spółki Polski Standard Płatności./Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Zyskają duzi akceptanci, którzy będą mieli niższe opłaty uważa Marcin Nowacki ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców./Elzbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Istotą regulacji miało być to, by rozwinąć obrót bezgotówkowy, ale jeśli koszty bankowe, związane z kartami będą rosły, to klienci będą mniej zainteresowani, by korzystać z kart – mówi Marcin Nowacki ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców./Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/

Od stycznia 2014 r. spadły stawki opłat interchange, czyli prowizji pobieranych przez banki od transakcji kartami płatniczymi od tzw. akceptantów - punktów handlowo-usługowych, w których znajdują się terminale do obsługi kart. Terminale instalują agenci rozliczeniowi. Działa ich w Polsce kilkunastu.
Od 1 lipca zacznie obowiązywać maksymalna stawka tej opłaty, na poziomie 0,5 proc. To wynik znowelizowania przez Sejm w 2013 roku ustawy o usługach płatniczych.
Celem zmian był rozwój obrotu bezgotówkowego i wyeliminowanie mechanizmów ograniczających konkurencję na rynku usług kart płatniczych.
Do tej pory, przedsiębiorcy nie odczuli jednak wpływu tych zmian na ponoszone przez nich koszty obsługi transakcji. Czy teraz właściciele małych sklepów zaoszczędzą na obniżce prowizji od płatności kartami?
–  Jeżeli zostanie utrzymana praktyka, jaka miała miejsce w ubiegłym roku, to na pewno w krótkim czasie tak się nie stanie. Pomimo obniżki opłaty interchange o pół punktu procentowego, mikro i małe firmy na tym nie skorzystały. Agenci rozliczeniowi nie zmienili swoich stawek, w rozumieniu sumy opłat, które płaci mały akceptant. Oby było inaczej, po wejściu w życie regulacji. My na pewno będziemy podejmować działania, by wywrzeć  presję na agentów rozliczeniowych i uświadamiać mały biznes, by domagał się niższych opłat. Jednak agenci, nawet wprost w komunikacji z nami sugerowali, że opłaty niekoniecznie będą obniżane. A na pewno nie będą obniżane proporcjonalnie do obniżki interchange – przestrzega Marcin Nowacki ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Od kilkunastu lat płaciliśmy za dużo

W Polsce prowizje od operacji finansowych kartą należały do najwyższych w Europie. – Krajowi przedsiębiorcy od kilkunastu lat płacili w nadmiernej wysokości opłaty od transakcji. Nie było uzasadnienia dla tak wysokiej prowizji, która przez wiele lat była dwukrotnie  wyższa niż w Unii Europejskiej. Przyglądał się temu Narodowy Bank Polski, ale przed dwoma laty nie udało się wypracować kompromisu – tłumaczy Robert Łaniewski, prezes Fundacji Rozwoju Bezgotówkowego, który był gościem radiowej Jedynki.
Za dokonanie zmian wzięli się parlamentarzyści, którzy postanowili ukrócić złe praktyki organizacji płatniczych: Visa i MasterCard działających na polskim rynku.
Kto na tym skorzysta? W opinii części ekspertów mali sklepikarze na obniżki nie mogą liczyć, chyba że sami o to zadbają.
– Mali i średni przedsiębiorcy są w takiej sytuacji, że muszą negocjować nowe warunki. Nastąpiła redukcja opłaty interchange, jako głównego składnika całkowitej opłaty, jednej z trzech części.
Przedsiębiorcy muszą zwrócić się, najlepiej pisemnie, do swoich agentów rozliczeniowych o nową ofertę – radzi Robert Łaniewski.
Jeśli agent rozliczeniowy nie będzie gotowy do ustępstw, należy skorzystać z konkurencji. – Nowa stawka dla małego i średniego przedsiębiorcy powinna wynieść nie więcej niż 0,8–0,9 proc., bez opłaty stałej od transakcji – wyjaśnia.

W praktyce bywa różnie

W jednym z banków, który oferuje m.in. terminale płatnicze znajduje się informacja, że prowizja od płatności kartami ma wynosić od 1 lipca 1,9 proc., a minimalna prowizja to 60 groszy. Czyli, jeśli ktoś chce zapłacić kartą np. 6 zł. za kawę, to przedsiębiorca  zapłaci od tej transakcji 60 groszy  prowizji, co oznacza, 10 proc. wartości transakcji. – Rynek bardzo szybko zweryfikuje takie sytuacje, bo wśród agentów rozliczeniowych jest względnie wysoka konkurencja  – uważa Robert Łaniewski.  
Dziś agenci rozliczeniowi przedstawiają dla starych i nowych odbiorców propozycje, które oscylują wokół 0,8-0,9 proc. prowizji.
Jednak obawa o podwyżki ze strony handlowców jest poważna.
– Obawiamy się podwyżek, które systemy Visa i MasterCard wprowadziły, próbując rekompensować sobie obniżkę opłaty interchange. Są to podwyżki dotyczące różnego rodzaju opłat marketingowych. Mamy nadzieję, że nie odbije się to na małych i średnich przedsiębiorcach, dlatego, że oni nie mają „gołej” opłat interchange, ale jest to jedna wspólna opłata – wyjaśnia  Karol Stec z departamentu prawnego Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. W jego opinii, jeżeli więc mały akceptant, czyli punkt handlowy nie zażyczy sobie pokazania od agenta rozliczeniowego szczegółów dotyczących opłat, to nie dowie się, czy mu ją obniżono. – Dużo zależy od świadomości akceptantów – dodaje.

Jaka jest przyszłość obrotu bezgotówkowego

Podczas niedawnego Forum Obrotu Bezgotówkowego eksperci dyskutowali o innowacjach i nowych technologiach dotyczących rynku finansowego, m.in. nad tym, czy będziemy w niedalekiej przyszłości płacić w sklepach telefonami  komórkowymi. – Na razie ponad 80 proc. transakcji detalicznych wykonywanych jest przy pomocy gotówki. Kolejne 17-18 proc. to są karty płatnicze, a płatności mobilne dopiero się w Polsce zaczynają.  – uważa gość radiowej Jedynki.
– Standardy, które są obecnie wypracowywane mają ogromną szansę, by na stałe zagościć w naszych telefonach, czy też urządzeniach przenośnych – dodaje.

Co z rodzimą kartą płatniczą

Jest też pytanie, czy powstanie krajowa karta płatnicza, która będzie konkurencją dla Visy i MasterCard? – Na rynku jest miejsce dla polskiej karty. Pamiętajmy o grupie polskich konsumentów, którzy używają wyłącznie gotówki. Jest małe prawdopodobieństwo, by tak duża grupa polskiego społeczeństwa zaczęła od razu używać płatności mobilnych. Musi mieć przystanek w postaci karty płatniczej  – uważa Robert Łaniewski.
Nie ma więc sensu szybko oferować tym konsumentom płatności mobilnych. – Dla nich musi być  przedstawiana oferta w postaci kart płatniczych. Mam nadzieję, że wraz ze standardem płatności mobilnych w Polsce, będzie też możliwa realizacja projektu narodowej karty płatniczej – dopowiada prezes Fundacji Rozwoju Bezgotówkowego.

Płatności mobilne mają być alternatywą dla tych dokonywanych kartami

To, że wciąż wielu Polaków nie ma kart płatniczych, nie przeszkadza bankom już teraz współpracować  przy tworzeniu standardów płatności mobilnych, czyli przede wszystkim tych przez telefon komórkowy. Obecnie jest kilka standardów płatności mobilnych, ale powstał też Polski Standard Płatności,  firma która ma skupiać działania kilku banków. – UOKiK stwierdził, że to nie będzie zachwianie równowagi na rynku. Projekt ma równoważyć obecną sytuację, czyli budować alternatywę dla systemów Visa i MasterCard – mówi Robert Łaniewski, który podkreśla, że jako przedstawiciel polskich przedsiębiorców dopinguje tej właśnie inicjatywie.
– Powstawanie systemu stwarza możliwości, że konkurencja na rynku będzie znacznie większa – dodaje.
Adam Malicki, prezes spółki Polski Standard Płatności przyznaje, że trzeba będzie jeszcze poczekać, zanim płatności mobilne osiągną skalę, jaką mają karty. – Wielość inicjatyw mobilnych świadczy o tym, jak duże mamy zapotrzebowanie i popyt, i jak wiele jest możliwości realizacji takiego scenariusza – mówi Adam Malicki i dodaje, że ma to być realna alternatywa dla płatności kartami.  Zauważa jednak, że na razie więcej wypłacamy gotówki z bankomatów niż dokonujemy płatności kartami.  
Najważniejsze atrybuty karty to szybkość użycia i bezpieczeństwo. Płatności mobilne, zapewne będą w przyszłości pociągały za sobą znacznie szersze możliwości, ale prostota kart jest na razie nie do przecenienia.

Zachęta do mobilności

W ocenie Roberta Łaniewskiego nie ma podstaw, by sądzić, że za obniżkę opłat interchange konsumenci zapłacą w inny sposób niż poprzez wyższe opłaty za używanie kart. – Prowizje i opłaty w bankach z tytułu używania kart i rachunków bankowych zawsze, z różną dynamiką, rosły – mówi.
Jego zdaniem, obniżki mogą za to zachęcać Polaków do większej mobilności i do zmiany dotychczasowego banku na taki, który oferuje podobny zakres usług, ale jest znacznie tańszy. Zwraca uwagę, że klienci banków powinni się tak zachować, jak przedsiębiorcy, którzy przyjmują płatności kartami. Jeśli przedsiębiorca nie otrzyma dobrej oferty od dotychczasowego agenta rozliczeniowego, powinien przenieść się do konkurencji. A niezadowolony klient zmienić bank.

Co mówią statystyki

Z bieżących danych wynika, że w portfelach mamy coraz mniej kart kredytowych. Na początku 2010 roku mieliśmy ich ok. 11 mln sztuk, a teraz zaledwie 6 mln – Dodatnia z kolei jest dynamika przyrostu kart debetowych, których jest już 35 mln. To, że karty kredytowe są w odwrocie nie znaczy, że obrót bezgotówkowy też. Przyczyną tej sytuacji jest bardziej restrykcyjna polityka banków wobec kredytobiorców – uważa ekspert.
Warto też pamiętać, że oprocentowanie na karcie kredytowej jest zdecydowanie wyższe niż np. debetu na koncie czy też kredytu gotówkowego. – W przypadku, gdy przekroczymy termin spłaty, oprocentowanie jest mało atrakcyjne i lepiej jest szukać innych form zadłużania się w bankach czy innych instytucjach – dopowiada gość radiowej Jedynki.

Jest szansa na niższe stawki

Obecna obniżka, to nie koniec zmian. W  przyszłości stawki mogą być jeszcze niższe. – Pracuje nad tym Unia Europejska. Pojawiły się projekty, które przewidują, że prowizja ma spaść do 0,2 proc. przy kartach debetowych i 0,3 proc. przy kartach kredytowych. Z tym, że te rozwiązania nie nadejdą zbyt szybko – wyjaśnia Halina Kochalska, analityk z Open Finance, która była gościem PR 24.
Klienci już odczuli obniżanie stawek interchange, ale na razie niekorzystnie. – Banki zaczęły wycofywać się z promowania transakcji bezgotówkowych zwrotami części kosztów tych transakcji. Były oferty, gdzie płacąc kartą kredytową można było odzyskać część pieniędzy. Takie oferty niemal zniknęły z rynku – zauważa Halina Kochalska.
Jednak w jej opinii obniżki przyczynią się do korzystnych zmian na rynku obrotu bezgotówkowego.
– Obecnie szacuje się, że około 30 proc. punktów handlowo-usługowych wyposażonych jest w terminale, jest więc jeszcze dużo do zrobienia, choćby z tego powodu, że również koszt obsługi gotówkowej nie jest niski. Jednak zawsze będą miejsca, np. bazarki, które tętnią życiem, gdzie nie będziemy płacić kartami, a gotówką – podsumowuje ekspertka.


Krzysztof Rzyman, Elżbieta Szczerbak, Grażyna Raszkowska

''