Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Grażyna Raszkowska 16.07.2014

Nowe banknoty NBP będą wprowadzane przez wiele lat

W portfelach Polaków już ponad 15 proc. banknotów stanowią zmodernizowane znaki pieniężne: 10, 20, 50 i 100 złotych, z nowymi elementami graficznymi i zabezpieczeniami. Wprowadzanie ich do obiegu odbywa się obecnie bez zakłóceń, chociaż na początku tego procesu kłopoty się pojawiały.
Nowe banknoty NBP będą wprowadzane przez wiele latdtuna/sxc.hu/cc
Posłuchaj
  • W obiegu jest miliard czterysta milionów sztuk banknotów, w tym dwieście milionów, to zmodernizowane pieniądze, co oznacza, że średnia ich udziału wynosi 15 i pół procent – wyjaśnia Barbara Jaroszek, z-ca dyr. departamentu emisyjno-skarbcowego NBP, która była gościem Radiowej Jedynki./Krzysztof Rzyman, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Zdecydowanie najpopularniejszym sposobem dokonywania zapłaty, oprócz gotówki są transakcje kartami płatniczymi, których jest w Polsce ponad 38 mln – mówił na antenie PR 24, Michał Sadrak, analityk firmy Open Finance./Grażyna Raszkowska, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Zdaniem Przemysława Barbricha ze Związku Banków Polskich, społeczeństwo w zasadzie nie zauważa tego, że w Polsce zostały wymienione pieniądze. /Elzbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • W najbliższym czasie, to smartfon będzie tym urządzeniem, które będziemy wykorzystywać do płatności bezgotówkowych zauważa dr Jakub Górka z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego./Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Polska jest z jednej strony rynkiem, gdzie wciąż dominuje gotówka, ale z drugiej, znajdujemy się w awangardzie rozwoju nowoczesnych płatności zbliżeniowych i mobilnych – komentuje dr Jakub Górka z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego./Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Nieprędko należy się spodziewać zastąpienia banknotów i monet instrumentami bezgotówkowymi – wyjaśnia dr Jakub Górka z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego./Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

Na polskim rynku zdecydowanie królują transakcje gotówkowe, inne  formy zapłaty muszą dopiero zdobywać zainteresowanie klientów. Systematyczne wprowadzanie nowych banknotów i zabezpieczeń jest więc koniecznością.
7 kwietnia do obiegu trafiły unowocześnione przez NBP banknoty o nominałach 10, 20, 50 i 100 zł. To pierwsza ingerencja w wygląd polskich banknotów od czasu denominacji, czyli od prawie 20 lat. Wymiana około 1,25 mld sztuk banknotów prowadzona jest stopniowo, w miarę wycofywania z obiegu zniszczonych pieniędzy. Na początku tego procesu kilkaset wpłatomatów w Polsce nie przyjmowało nowych banknotów.  Zdaniem ekspertów, problem został jednak szybko rozwiązany.
– Maszyny nie rozpoznawały nowych banknotów, ale były to sytuacje incydentalne. W przypadku starszych maszyn, mogły się zdarzyć małe kłopoty – mówi Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich. Jak jednocześnie dodaje, społeczeństwo w zasadzie nie zauważa tego, że w Polsce zostały wymienione pieniądze.  
Narodowy Bank Polski starannie przygotowywał się do procesu wprowadzenia zmodernizowanych banknotów.
– Nawet, jeśli przejściowo w jakiś miejscach pojawiły się kłopoty, to ich skala była ograniczona –  mówiła na antenie Radiowej Jedynki Barbara Jaroszek, z-ca dyr. departamentu emisyjno-skarbcowego NBP. – Zadziałały wielomiesięczne, a nawet wieloletnie przygotowania. Odbiór zmodernizowanych banknotów jest w społeczeństwie dobry – podkreśla Jaroszek.
– W obiegu jest miliard czterysta milionów sztuk banknotów, w tym dwieście milionów sztuk to zmodernizowane pieniadze, co oznacza, że średnia ich udziału wynosi 15 i pół procent. Oczywiście liczba jest zróżnicowana dla czterech zmodernizowanych nominałów – wyjaśnia Barbara Jaroszek.
Niezmieniony pozostał banknot 200-złotowy, a pozostałe, czyli: 10, 20, 50 i 100 złotych uległy przeobrażeniom.
– Najwięcej w obiegu jest zmodernizowanych banknotów o nominale 10 zł, najmniej o nominale 50 zł – mówi przedstawicielka NBP.

Czym się różnią

Na banknotach pojawiły się kropki. – Kropki to nowe elementy graficzne. Ale podstawową zmianą  jest wrażenie, że banknoty są trochę jaśniejsze. Powstaje ono dlatego, że lewa część, na przedniej stronie jest niezadrukowana. Ale wizerunki banknotów pozostały bez zmian – dopowiada  Barbara Jaroszek.
Proces wprowadzania nowych środków trwa i nie ma terminu jego zakończenia. – Cały czas będziemy wymieniali banknoty dotychczasowe, które ulegną zniszczeniu,  na zmodernizowane, a proces wymiany będzie dokonywał się stopniowo.

Jak długo żyje banknot

Banknoty przez różnej długości okresy pozostają w obiegu. Czas „życia” 10 zł i 20 zł liczony jest  w miesiącach, a maksymalnie do półtora roku. Natomiast te z wyższymi nominałami wytrzymują na rynku kilka lat – mówi z-ca dyr. departamentu emisyjno-skarbcowego NBP.
Jej zdaniem trudno więc ocenić, kiedy „mieszanka” banknotów wygaśnie, ale z pewnością proces będzie trwał wiele lat. A przecież w tym czasie, niszczyć się też będą pieniądze zmodernizowane.
– Banknot, w zależności od tego, jak go traktujemy, już następnego dnia może nadawać się do wymiany  – mówi gość Jedynki.

Zawiodły firmy komercyjne

Wpłatomaty stanowiły pewien problem. – Narodowy Bank Polski współpracował w tej sprawie z firmami, które zajmują się profesjonalną obsługą gotówki oraz urządzeniami samoobsługowymi, dostarczając im banknoty do testów. Część z tych firm nie zdążyła przeprowadzić modernizacji do czasu wprowadzenia banknotów do obiegu. Ale jest to zadanie po stronie firm komercyjnych. Do zobowiązań NBP należało wyemitowanie zmodernizowanych banknotów i zabezpieczenia – mówi gość Jedynki.

Czy karty szybko zastąpią gotówkę?

Na razie nic nie wskazuje na to, by transakcje gotówkowe miały ustępować pola innym, nawet tym wykonywanym za pośrednictwem kart płatniczych. Co nie znaczy, że nic się w tej sprawie nie dzieje.
–  Polska jest z jednej strony rynkiem, gdzie wciąż dominuje gotówka, ale z drugiej znajdujemy się w awangardzie rozwoju nowoczesnych płatności zbliżeniowych i mobilnych. Nie bez powodu Visa i MasterCard, czyli międzynarodowe organizacje płatnicze, traktują nasz rynek, jako ten gdzie wprowadzane są nowinki. Również nasze polskie banki rozwijają nowe modele, promując Polski Standard Płatności. Mamy szereg instrumentów płatniczych, nowości technicznych i rozwiązań umożliwiających płatności, które wyróżniają nas na tle innych krajów europejskich, a nawet na świecie  –  uważa  dr Jakub Górka z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego.

A co oprócz gotówki

Zdecydowanie najpopularniejszym sposobem dokonywania zapłaty, oprócz gotówki, są transakcje kartami płatniczymi, których jest w Polsce ponad 38 mln, z czego tylko 6 mln stanowią karty kredytowe. Reszta to debetowe, powiązane z rachunkiem oszczędnościowym. Niewielki odsetek płatności wykonywany jest też przy pomocy tzw. kart przedpłaconych – mówił na antenie PR 24, Michał Sadrak, analityk firmy Open Finance.

Karty przedpłacone

– Są to karty wydane na okaziciela. Możemy na nich doładować swoje konto na dowolną kwotę. Oczywiście istnieją pewne limity dzienne czy tygodniowe, narzucane przez banki, jeśli chodzi o wartość transakcji i ich liczbę – wyjaśnia ekspert. – Transakcja nie może być zwykle wyższa niż 500 zł, to samo w przypadku wypłat z bankomatów, za które jednak zapłacimy prowizję – dodaje ekspert.
Przedpłacić można średnio 3 tys. zł, chociaż czasem banki proponują mniejsze limity. Karta taka, to dobry sposób np. na finansowe wyposażenia dziecka na wakacyjny wyjazd. W takim wypadku ograniczenie wypłat może być szczególnie pożądane.
Dużą popularnością ten właśnie rodzaj kart cieszy się w czasie festiwali czy dużych imprez sportowych. Problemem pozostaje jednak krótszy niż w przypadku innych rodzajów plastikowych pieniędzy, termin ważności.
– Jeśli zbliża się termin, a my mamy wciąż środki na rachunku, to musimy je wypłacić w bankomacie i zapłacić prowizję – dodaje gość PR 24.

PayPal bezpieczniejszy

Z kolei system PayPal stosowany jest głównie przy płatnościach internetowych.
– Jest to rozwiązanie bezpieczniejsze niż wklepywanie danych w przypadku płatności internetowych. W przeciwnym razie, musimy wpisywać numer karty, datę jej ważności i trzycyfrowy kod, który znajduje się na jej odwrocie – wylicza Michał Sadrak.
Na popularności, zwłaszcza wśród młodszych odbiorców, zyskują też gadżety przy pomocy których możemy płacić za zakupy np. zegarki czy breloczki, a także specjalne naklejki, które działają, jak karty zbliżeniowe. A już co druga karta w naszych portfelach, to właśnie karta zbliżeniowa.

Płatności mobilne

Ale obecnie na rynku płatności, zaczynają też pojawiać się usługi mobilne, w tym tzw. wirtualne portmonetki
– Istnieje wiele form płatności mobilnych, bo to bardzo szerokie pojęcie. Wirtualne portmonetki stanowią jedną z nich. Działają tak, jak karty przedpłacone, czyli możemy przy ich pomocy doładować sobie konto, jakie założyliśmy w jakimś serwisie i kupować np. bilety komunikacji miejskiej czy płacić w parkomatach – dodaje analityk Open Finance.   
Popularność płatności mobilnych na pewno będzie wzrastać, ale nie są one w stanie wyprzeć tradycyjnych kart płatniczych, czy też gotówki, przy pomocy której regulujemy ponad 80 proc. transakcji.

Wyjątkowe pieniądze

Dla numizmatyków Narodowy Bank Polski emituje monety i banknoty kolekcjonerskie, które regularnie pojawiają się na rynku.
– Kilka dni temu opublikowaliśmy nowy plan emisji na rok 2015, w którym znalazły się nowości, ale także potwierdzenie, że będziemy emitować serie, które cieszą się wyraźnym powodzeniem wśród kolekcjonerów – mówi przedstawicielka NBP.
A w tym roku 28 lipca ukaże się na rynku wyjątkowa pod względem artystycznym,  moneta poświęcona 70. rocznicy Powstania Warszawskiego.
–  Po raz pierwszy NBP zdecydował się zarówno na rewersie, jak i na awersie, zastosować symbolikę polskiego orła, oddając tym samym hołd powstańcom warszawskim  – mówi Barbara Jaroszek z departamentu emisyjno-skarbcowego NBP.

W tym roku również zostanie wyemitowany wyjątkowy banknot kolekcjonerski poświęcony stuleciu Legionów Polskich. – Jego wyjątkowość polega na tym, że będzie to banknot polimerowy, przedstawiający wizerunek marszałka Józefa piłsudskiego. To znany tylko kolekcjonerom projekt prof. Andrzej Heidricha, nigdy nie wprowadzony do obiegu, z nominałem pięciu milionów złotych – mówi gość Jedynki i podkreśla, że będzie to  wyłącznie pieniądz kolekcjonerski.
A w przyszłym roku zainaugurowana zostanie nowa seria 100-lecie Niepodległości Państwa Polskiego". Do obiegu będą też trafiały okolicznościowe monety o nominale 5 złotych.


Krzysztof Rzyman, Elżbieta Szczerbak, Grażyna Raszkowska

''