Logo Polskiego Radia
PAP
Paweł Słójkowski 19.06.2014

Brazylia 2014: Ramos chce, żeby del Bosque pozostał selekcjonerem

Chociaż piłkarze Hiszpanii, obrońcy tytułu, nie liczą się już w Mundialu 2014, to jednak w minorowych opiniach można usłyszeć glosy szacunku dla trenera Vicente del Bosque, który nie wyklucza podania się do dymisji. Nadal chciałby z nim pracować Sergio Ramos.
Sergio Ramos chce, by Vicente Del Bosque pozostał na stanowisku selekcjonera HiszpaniiSergio Ramos chce, by Vicente Del Bosque pozostał na stanowisku selekcjonera HiszpaniiPAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH
Posłuchaj
  • Kibice reprezentacji Hiszpanii po przegranym meczu z Chile (IAR)
  • Były bramkarz reprezentacji Polski Wojciech Kowalewski o meczu Hiszpania - Chile (IAR)
  • "Koniec bajki. Żegnaj najwspanialsze pokolenie w historii hiszpańskiego piłkarstwa". Relacja Ewy Wysockiej (IAR)
  • Komentatorzy twierdzą, że w reprezentacji nadszedł czas na piłkarską zmianę pokolenia - relacjonuje Ewa Wysocka (IAR)
Czytaj także

>>> Zobacz nasz serwis specjalny na mundial - Brazylia 2014 <<<

- Wprawdzie nie jestem z tych, którzy podejmą wiążące decyzje, to jednak chciałbym aby trenerem reprezentacji narodowej pozostał Vicente del Bosque. Ma, jak każdy trener, prawo do błędów. To były wspaniale lata - powiedział po środowej porażce z Chile 0:2 obrońca Realu Madryt Sergio Ramos.

Del Bosque uważa, że nie nadszedł właściwy moment na dokonywanie analiz porażek. Widać po nim, że w spokoju ducha właśnie on najbardziej przeżywa niepowodzenie, jakie stało się udziałem mistrzów świata sprzed czterech lat i złotych medalistów EURO 2012 w Polsce i na Ukrainie.

>>>Król abdykował. Hiszpania żegna się z turniejem<<<

Pogrążony w niewesołych myślach po spotkaniu chciał wsiąść do ... autobusu reprezentacji Chile, pomyłkę szkoleniowca naprawił natychmiast rezolutny wolontariusz.

Porażki Hiszpanów przyszły tak nieoczekiwanie, że cały kraj nie może się z nich tak szybko otrząsnąć.

Nad ich przyczynami zastanawiali się w podziemiach Maracany Andres Iniesta, Xavi, Xabi Alonso, Sergio Ramos i Iker Casillas nie znajdując żadnych logicznych usprawiedliwień niepowodzenia. I to właśnie w dniu, w którym król Juan Carlos podpisał akt o abdykacji przekazując władzę synowi, księciu Filipowi.

34-letni Xavi siedział ze skamieniałą twarzą na ławce. O wybaczenie kibiców prosił smutny bramkarz Iker Casillas.
Przyszłość przed sobą widzi Diego Costa, który powiedział:

- Moim marzeniem było zagrać w Brazylii. Chcę nadal grać i odnosić sukcesy.

Zdaniem Fernando Torresa on i jego koledzy byli zmęczeni także podczas turniejów mistrzowskich w RPA oraz Euro 2012, a mimo tego potrafili sobie z tym stanem poradzić.
- Byliśmy w najwyższym punkcie kariery, teraz znaleźliśmy się w najniższym. Żyliśmy w świecie iluzji - smutno komentował fatalny występ Iniesta.

Suchej nitki nie pozostawiają na sportowcach czołowe hiszpańskie gazety.
"Piłkarzom trzęsły się nawet sznurówki w butach" - ironizuje gazeta "El Pais".
Inny wysokonakładowy dziennik "Marca" pisze " Roztrzaskani, od nieba do piekła, piękne czasy w końcu się skończyły".

Źródło: SNTV/x-news

ps