Punktem wyjścia do rozmowy była autobiografia Billie Holiday z 1956 roku, która właśnie ukazała się w Polsce nakładem Wydawnictwa Czarne pt. "Lady Day śpiewa bluesa”. Goście audycji podkreślali, że choć wokalistka w niektórych miejscach tej książki mija się z prawdą i opowiada o sobie w sposób wybiórczy, to nie pomija rzeczy, które zaważyły na jej życiu. - Jako dziecko została kilka razy zgwałcona, pracowała jako prostytutka. Żeby przeżyć w tym brutalnym świecie, musiała wykształcić zestaw cech w jakiś sposób toksycznych. One umożliwiały jej funkcjonowanie - wyjaśniał trudny charakter Holiday Tomasz Gregorczyk.
Życiowe doświadczenia Billie Holiday zamieniała w piosenki. Tomasz Gregorczyk dodawał, że mimo braku wykształcenia muzycznego na scenie pojawiała się już od 14 roku życia. - Być może miała najsłabszą technikę ze wszystkich diw jazzowych, ale to o niej się mówi, że znalazła świętego Graala improwizacji. Mikrofon traktowała jak instrument, do tego w niepodrabialny sposób bawiła się frazą i czasem.
Goście Jacka Hawryluka mówili o wątkach, których ich zdaniem zabrakło w autobiografii, ale też o rzeczach, które ich zszokowały. W dyskusji nie zabrakło tematu najważniejszych utworów artystki.
***
Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą
Prowadzi: Jacek Hawryluk
Goście: Korneliusz Pacuda (dziennikarz), Tomasz Gregorczyk (dziennikarz) i Aga Zaryan (wokalistka jazzowa)
Data emisji: 3.03.2017
Godzina emisji: 18.00
bch/ab