Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 26.08.2014

Nigeria: udało nam się powstrzymać rozprzestrzenianie epidemii Eboli

Jak poinformowało nigeryjskie ministerstwo zdrowia, obecnie w tym kraju z chorobą walczy już tylko jedna osoba.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjneBubbels/cc Wikimedia Commons

Szef resortu zdrowia, Onyebuchi Chukwu, powiedział, że w Nigerii Ebolę zdiagnozowano w sumie u 13 osób. Siedem z nich pokonało chorobę i opuściło już szpitale. Pięć osób zmarło. Żona jednego z lekarzy wciąż jest leczona, jest - w tej chwili - jedynym pacjentem zarażonym wirusem.
- Wskazuje to na to, że Nigeria, jak na razie, zdołała opanować epidemię - ocenił Chukwu.
Epidemia Eboli - czytaj więcej>>>
Tymczasem prezydent Liberii Ellen Johnson Sirleaf zwolniła we wtorek z zajmowanych funkcji kilku ministrów oraz wysokiej rangi urzędników, którzy odmówili powrotu do ogarniętego epidemią kraju i pozostali za granicą, mimo że wraz z ogłoszeniem 6 sierpnia stanu wyjątkowego prezydent nakazała im natychmiastowy powrót.
WHO wycofuje się z Sierra Leone

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) postanowiła wycofać swoich pracowników z laboratorium w Sierra Leone. - To tymczasowe posunięcie, mające na celu zadbanie o ich bezpieczeństwo - wyjaśniła rzeczniczka WHO Christy Feig.

W niedzielę Organizacja poinformowała, że w Sierra Leone wirusem Eboli zaraził się jeden z jej specjalistów. W sumie WHO wysłała do Afryki Zachodniej blisko 400 osób, zarówno spośród własnego personelu medycznego, jak i z organizacji stowarzyszonych.

Umiera od 50 do 90 proc. chorych

Obecna epidemia Eboli rozpoczęła się w marcu w Gwinei i rozprzestrzeniła się do Sierra Leone, Liberii i Nigerii. Część państw regionu zdecydowała o zamknięciu granic. WHO poinformowała w piątek, że od wybuchu epidemii zmarło ponad 1,4 tys. osób, a ponad 2,6 tys. zostało zarażonych
Gorączkę krwotoczną Ebola wywołuje wirus Ebola należący do rodziny Filoviridae - jednoniciowych wirusów RNA. Jego rezerwuarem są prawdopodobnie owocożerne nietoperze, często spożywane w krajach Afryki (w Polsce nie występują). Zarazić się wirusem od człowieka można poprzez kontakt z wydzielinami osoby chorej, zwłaszcza krwią.

Objawy rozpoczynają się po okresie trwającym nawet 21 dni i początkowo przypominają grypę. Zarażony odczuwa bóle mięśni, dreszcze, ma wysoką gorączkę. Później pojawiają się wymioty, bóle klatki piersiowej i wysypka. Chory słabnie, następują obfite krwawienia wewnętrzne, z jam ciała, a nawet poprzez pory skóry. Umiera od 50 do 90 proc. chorych. Jeśli chory przeżył dwa tygodnie od wystąpienia gorączki, ma szansę wyzdrowieć.

Wirus Ebola jest stosunkowo mało odporny - niszczy go na przykład promieniowanie UV (także światło słoneczne), temperatura powyżej 60 stopni Celsjusza, a także powszechnie dostępne chemiczne środki do dezynfekcji. Przestrzeganie zasad higieny dobrze chroni przed wirusem. Szczególnie ważne jest odizolowanie osób chorych od zdrowych w odpowiednich ośrodkach i neutralizacja wirusa wydzielanego przez pacjenta. Wyjątkowo duży zasięg obecnej epidemii specjaliści przypisują, między innymi, brakowi właściwej izolacji chorych.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

''