Logo Polskiego Radia
Trójka
Paula Golonka 24.05.2011

Polska liderem regionu, którego nie ma?

27 maja odbędzie się w Warszawie szczyt przywódców Europy Środkowo-Wschodniej z udziałem prezydenta USA. Wszystko wskazuje jednak na to, że pojęcie takiego regionu straciło na znaczeniu.
Polska liderem regionu, którego nie ma?

Organizacja szczytu w Polsce może sugerować, że jest ona liderem regionu.

– Gdy kończył się komunizm, w regionie zarysowała się silna współpraca środowisk opozycyjnych i wydawało się, że te siły będą chciały dalej koordynować swoje działania, powołano nawet Grupę Wyszehradzką. Ale gdy państwa ją tworzące weszły do NATO i Unii Europejskiej, czyli stały się częścią większego i o wiele bardziej wszechstronnego projektu politycznego, niewiele pozostało z dawnej wspólnoty – powiedział Jarosław Giziński, szef działu Świat "Newsweeka".

Jego zdaniem dziś wszyscy patrzą na Zachód, który stanowi symbol nowej drogi, nowej identyfikacji kulturowej.

Podobnego zdania jest Sławomir Józefowicz, politolog Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. – Integracja europejska odebrała dynamizm integracji regionalnej - zauważył.

Dodatkową trudność stanowi fakt, że Europa Środkowo-Wschodnia jest regionem, którego kraje ze sobą nie współpracują. Szczególnie na arenie unijnej. – Wspólnym interesem jest na przykład rozwijanie infrastruktury, która ciągle w regionie jest słaba i powinniśmy walczyć o wyszarpywanie sum na drogi czy gazociągi. Tymczasem kraje konkurują o inwestorów - wyjaśnił Giziński w "Klubie Trójki".

Wojciech Maziarski, redaktor naczelny tygodnika "Newsweek Polska" podkreślił, że fundamentem pojęcia środkowoeuropejskości była wspólna kultura i wspólne doświadczenie losu historycznego. - W przyszłości Środkowa Europa, jako pojęcie, będzie miała znaczenie bardziej w dziedzinach kulturalnych – podkreślił w rozmowie z Jerzym Sosnowskim.

Goście Trójki zgodzili się, że liderem zostaje się, gdy uczestnicy grupy chcą widzieć lidera w tym, a nie innym państwie. – Czesi uważają Polskę za kraj nieco mniej zaawansowany cywilizacyjnie, Słowacy czują w Polsce partnera, Węgrzy, którzy popadli w kłopoty, trochę bardziej uznają nas za naturalnego sojusznika, a dla całego obszaru południa jesteśmy zbyt odlegli – powiedział Jarosław Giziński.

Niemniej spotkanie, jakim jest nadchodzący szczyt, warto organizować dla samej promocji kraju. - Z punktu widzenia Amerykanów zorganizowanie takiego szczytu dobrze o nas świadczy i Polska jest postrzegana jako poważny partner, jeśli potrafi taki szczyt zorganizować w swojej stolicy - podsumował Maziarski.

W dalszej części audycji goście podjęli próbę scharakteryzowania wzajemnych stosunków politycznych i społecznych Polski i Stanów Zjednoczonych.

Aby wysłuchać całej dyskusji wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku o 21.05. Zapraszamy.

(asz)