Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Mateusz Rekłajtis 17.10.2014

25 lat więzienia za zabicie córki. Katarzyna Waśniewska skazana

25 lat więzienia to prawomocny już wyrok dla Katarzyny Waśniewskiej. za zabicie półrocznej córki Magdy. Sąd Apelacyjny w Katowicach utrzymał w piątek wyrok sądu okręgowego. Według ustaleń procesu kobieta udusiła córkę.
25 lat więzienia za zabicie córki. Katarzyna Waśniewska skazana PAP/Andrzej Grygiel

O przedterminowe zwolnienie kobieta może się ubiegać po 20 latach. Wyrok w I instancji zapadł 3 września ubiegłego roku. Katowicki sąd okręgowy wymierzył wtedy Katarzynie Waśniewskiej. 25 lat więzienia za zabicie w styczniu 2012 r. swego dziecka oraz za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie. Odrzucił wersję obrony, że Magda zmarła na skutek wypadku - zdaniem obrony dziecko zmarło po upadku na podłogę i kilku nieudanych próbach nabrania powietrza.

Wyrok zaskarżyła zarówno obrona, która domagała się uniewinnienia, jak i prokuratura, żądając dla oskarżonej dożywocia.

Prokuratura domagała się skazania kobiety na dożywotnie więzienie. W mowie końcowej prokurator Adam Roch podkreślał, że morderstwo zawsze pozostanie najcięższą zbrodnią, a zwłaszcza pozostanie nią dzieciobójstwo. Zaznaczył, że oskarżona jest osobą niebezpieczną i przez odpowiednią karę należy ją od społeczeństwa izolować. Pomimo, że do tej pory nie była karana jest zdemoralizowana i to w sposób skrajny. Morderstwo zaplanowała i wykonała nie okazując żadnych emocji - mówił oskarżyciel.
Z kolei obrońca Katarzyny W. domagał się ponownego rozpatrzenia sprawy z udziałem nowego zespołu biegłych z zakresu medycyny. W ocenie mecenasa Arkadiusza Ludwiczka, dziecko zginęło w wyniku tzw. laryngospazmu czyli odruchowego skurczu krtani, który miał powstać po upadku dziecka na podłogę. Ludwiczek podnosił w swojej mowie, że biegli nie wyjaśnili do końca mechanizmu śmierci dziecka i laryngospazm był możliwy.
Głos na koniec zabrała także sama oskarżona. W emocjonującej mowie podkreślała, że popełniła wiele błędów, ale nie zabiła dziecka. Mówiła, że kochała swoją córkę i do dziś za nią tęskni.
Mała Magda zginęła w styczniu 2012 roku. Według prokuratury, Katarzyna W. wpierw rzuciła ją na podłogę, a potem dusiła. Zwłoki dziecka zakopała w gruzach i upozorowała własne pobicie twierdząc, że córka została porwana. Ciało niemowlęcia znaleziono na początku lutego. Proces ruszył rok później.

Zabójstwo małej Madzi i proces Katarzyny W. - czytaj więcej

W piątek sąd odwoławczy potwierdził ustalenia sądu okręgowego. Wyrok jest prawomocny. Obrona może jedynie złożyć kasację do Sądu Najwyższego.
Wydanie prawomocnego wyroku skazującego oznacza, że można podawać pełne nazwisko oskarżonej - zastrzegł to sąd na początku rozprawy odwoławczej.

IAR/PAP, to

tagi: