Logo Polskiego Radia
Dwójka
Ula Czerny 17.01.2012

Znaki szczególne: haker

Kilka lat temu amerykańskie służby zdemaskowały Maxa Butlera, słynnego hakera, szefa podziemnego świata cybermafii. Jego historię opisał inny haker, człowiek, który otrzymał najdłuższy wyrok za przestępstwa internetowe w dziejach USA.
Fragment okładki książki Kevina Poulsena Haker. Prawdziwa historia szefa cybermafii, Wydawnictwo Znak, 2011.Fragment okładki książki Kevina Poulsena "Haker. Prawdziwa historia szefa cybermafii", Wydawnictwo Znak, 2011.mat. prasowe
Posłuchaj
  • Haker. Prawdziwa historia szefa cybermafii
Czytaj także

Max "Iceman" Butler, nie ruszając się sprzed klawiatury, zgromadził dane z blisko dwóch milionów kart kredytowych. Ten maniak komputerowy, wcześniej analityk ds. zabezpieczeń informatycznych, nie tylko potrafił przedrzeć się przez informatyczne zasieki, nie tylko umiał – przy pomocy faksu, telefonu i odrobiny charyzmy – wydobyć od poważnej firmy konsultingowej tysiące dolarów. Jak się okazało, "Iceman" podporządkował sobie tysiące oszustów z całego świata, stworzył olbrzymie sieciowe centrum handlu skradzionymi danymi, stał się jednym z szefów podziemnego świata cybermafii.

W końcu wpadł. Udało się to dzięki wniknięciu w świat internetowych przestępów Keitha Mularskiego, agenta FBI (nb. polskiego pochodzenia), na tyle umiejętnie grającego swą rolę, że inni oszuści uwierzyli mu, a nie "Icemanowi", który wcześniej zaczął podejrzewać, że Mularski to federalny.

Max Iceman Butler dostał 13 lat więzienia, po wyjściu zaś musi zapłacić 27,5 mln dolarów kary. Nie ma już szans na "znak łaski", którym władze obdarzają innych pojmanych hakerów. Niektórzy hakerzy bowiem dostają propozycję współpracy z służbami legalnie łamiącymi różnego rodzaju sieciowe zabezpieczenia. Max Butler wykorzystał już tę szansę wcześniej. – Kiedyś, gdy został złapany za mniejsze przestępstwo, zamiast wyroku zaproponowano mu współpracę. Przyjął ją, ale coś go podkusiło i zszedł z tej drogi – opowiadał w "Klubie Ludzi Ciekawych Wszystkiego" dr Piotr Chrząstowski-Wachtel z Instytutu Informatyki UW.

Gość Hanny Marii Gizy przywołał historię Butlera (opisaną w nowo wydanej książce Kevina Poulsena "Haker. Prawdziwa historia szefa cybermafii"), mówił o ciemnej stronie działalności hakerów, wspominał jednak również o… swoiście pozytywnych aspektach ich aktywności. – Znałem jednego hakera, nieuleczalnego, on nie robił szkody. Włamywał się do systemów dla sportu, był ogarnięty manią włamywania – wspominał dr Chrząstowski-Wachtel, podkreślając, że działania hakerów czasem stymulują rozwój internetowych zabezpieczeń. Gość Dwójki opowiadał również o swoim koledze akademickim z Holandii, który jako zadanie zaliczeniowe dał swoim studentom… włamanie się na jego konto.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy, jaką z dr. Piotrem Chrząstowskim-Wachtelem przeprowadziła Hanna Maria Giza.