Obecni na sali posłowie zagłosowali za Merkel, jedyną kandydatką na kanclerza, stosunkiem 364 głosów za wobec 315 głosów przeciwnych i przy dziewięciu głosach wstrzymujących się. - Kanclerz dostała w nim więcej, niż potrzebnych 355 głosów. To jednak o 35 głosów mniej niż wynosi obecna koalicji w Bundestagu – powiedział Jan Bogatko. Głosowanie było tajne, nie sposób więc ustalić, ilu posłów koalicji nie głosowało na Merkel ani ile głosów otrzymała ona od pozostających poza koalicją ugrupowań.
Sytuacja taka ma miejsce nie po raz pierwszy - na starcie poprzedniej kadencji w 2013 roku kandydaturę Merkel poparło o 42 posłów mniej, niż liczyła wówczas chadecko-socjaldemokratyczna koalicja, nie wszyscy deputowani CDU, CSU i SPD zagłosowali na nią także na początku kadencji w 2005 roku.
Tym samym 171 dni po wyborach parlamentarnych Niemcy znowu będą miały rząd. Jeszcze nigdy w historii RFN formowanie gabinetu nie trwało tak długo.
Chociaż z sondaży wynika ze aż 40 proc. Niemców uważa, że koalicja nie wytrzyma 4 lat kadencji, to w opinii korespondenta Polskiego Radia, nic takiego raczej się nie wydarzy i pozycja Angeli Merkel jest stabilna.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu była Małgorzata Łopińska.
Polskie Radio 24/km
____________________
Data emisji: 14.03.18
Godzina emisji: 13.15