Logo Polskiego Radia
PAP
Anna Borys 09.02.2015

Fundusze unijne: Lubelskie liczy na biogospodarkę

Biogospodarka będzie główną inteligentną specjalizacją województwa lubelskiego, obszarem wspieranym przez inwestycje finansowane z funduszy europejskich.
Fundusze unijne: Lubelskie liczy na biogospodarkęfot. SXC

Jako uzupełniające specjalizacje regionu preferowana będzie medycyna i usługi prozdrowotne, informatyka i automatyka oraz energetyka niskoemisyjna - powiedział PAP marszałek województwa lubelskiego Sławomir Sosnowski.

- W biogospodarce pracuje 53 proc. ludzi zawodowo czynnych w regionie. To obszar dominujący, tu widzimy największe możliwości rozwoju i tu możemy wdrożyć najwięcej innowacji- powiedział Sosnowski.
Biogospodarkę należy rozumieć znacznie szerzej niż tylko rolnictwo. To dziedzina obejmująca też przetwórstwo płodów rolnych, produkcję maszyn rolniczych, ekologię, wytwarzanie zdrowej żywności, wykorzystywanie surowców pochodzenia rolniczego w przemyśle. - Produkcja przędzy z lnu czy ziołolecznictwo to też biogospodarka - tłumaczył Sosnowski.

Naturalne atuty regionu
- Lubelskie ma bardzo zróżnicowane rolnictwo, chyba najbardziej w kraju, dostarczające rozmaitych produktów, co wynika z uwarunkowań glebowych, klimatycznych i kulturowych - podkreślił marszałek.
Wszystkie wybrane dla regionu inteligentne specjalizacje są powiązane ze sobą, a w rezultacie mają spowodować wszechstronne wykorzystanie potencjału i rozwój województwa. Zapisane zostały w Regionalnej Strategii Innowacji, dokumencie przyjętym przez sejmik województwa lubelskiego jesienią ubiegłego roku. Specjalizacje zostały wskazane przez zespoły ekspertów, po przeprowadzeniu badań i konsultacji społecznych.
- Te badania pokazały, że w niektórych obszarach powinniśmy już prowadzić mniej inwestycji. Na przykład, jeżeli chodzi o mechanizację rolnictwa to okazało się, że koni mechanicznych, wystarczyłoby już na znacznie większą powierzchnię niż obszary rolnicze w naszym województwie - zaznaczył Sosnowski.

100 mln euro z Unii Europejskiej
Marszałek widzi natomiast duże możliwości wprowadzania w biogospodarce innowacyjnych rozwiązań. - My nie zrewolucjonizujemy elektroniki, są od nas lepsi, ale możemy wprowadzić dużo jej zastosowań. Możliwości finansowe będą znaczne. W poprzedniej perspektywie finansowej wykorzystaliśmy 5 mln euro na innowacje, w następnej perspektywie, do 2020 r., będziemy mieli do dyspozycji 100 mln euro - powiedział Sosnowski.
Obecnie w urzędzie marszałkowskim przygotowywany jest plan realizacji strategii innowacji, który ma dać odpowiedź, jak osiągnąć zamierzone cele. W kwietniu mają zacząć się konsultacje kryteriów oceny projektów, które będą składane w konkursach na dotacje z funduszy europejskich, a pierwsze pilotażowe konkursy w ramach nowego Regionalnego Programu Operacyjnego mają ruszyć w drugiej połowie roku.
Przedsiębiorca Paweł Hajduk, prezes spółki Centrum Badawczo-Rozwojowe Hajduk Group, zajmującej się projektowaniem maszyn i urządzeń ocenił, że przyjęte założenia są "bardzo dobre". - Jeśli pieniądze z funduszy europejskich rzeczywiście przeznaczone zostaną na innowacyjne rozwiązania, a nie - jak bywało dotychczas - na domy weselne, to efekty mogą być duże - powiedział Hajduk.

- Biogospodarka, jako główna specjalizacja regionu, została dobrze wybrana, u nas nie ma wielkiego przemysłu, podstawą jest rolnictwo. Powstaje dużo innowacyjnych rozwiązań, choćby na lubelskim Uniwersytecie Przyrodniczym i jest na nie zapotrzebowanie. Przykładem mogą być biogazownie. Po dopracowaniu technologii, które są jeszcze drogie, mogłyby powstawać przy każdym gospodarstwie - dodał przedsiębiorca.

PAP, abo