Maria Koc: jestem przekonana, że protesty wyborcze nie zniwelują różnicy prawie pół miliona głosów

Hiszpański dziennik: polski rząd twardo broni interesów obywateli, a lidera PiS cechuje wiarygodność

Kilka dni po wyborach po stronie wyborców Rafała Trzaskowskiego, a także mediów związanych z obozem opozycyjnym, pojawiły się budzące poważny niepokój wypowiedzi. Część dziennikarzy i osób publicznych bardzo negatywnie wypowiada się o wyborcach Andrzeja Dudy, zaś Adam Michnik, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" sugeruje, że w Polsce może dojść do Majdanu na wzór ukraińskiej rewolucji wymierzonej w rządy Wiktora Janukowycza. Równocześnie politycy PO zachęcają do składania protestów wyborczych sugerując, że wybory prezydenckie nie zostały przeprowadzone uczciwie. Do tego odniosły się w "Debacie Jedynki" senator PiS Maria Koc i poseł Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic.

Anita Kucharska-Dziedzic z Lewicy, zapytana, czy Lewica wsparłaby protesty społeczne tego rodzaju, co ukraiński Majdan, o których mówił Adam Michnik stwierdziła, że Lewica "z racji swojego poglądu jest zawsze pacyfistyczna".

- Natomiast musimy też zauważyć, że rzeczywiście jest spora frustracja w tej części wyborców, którzy nie są zadowoleni z wyniku tych wyborów. Spływają uwagi, a także - myślę - będą spływać protesty wyborcze przede wszystkim od Polonii, która np. dostawała pakiety wyborcze dopiero po wyborach - mówiła poseł Lewicy.

- Zawsze jest tak w demokracji, że ktoś wygrywa, ktoś przegrywa. Dlatego na ten moment uznajemy wybór Polaków, uznajemy zwycięstwo pana Andrzeja Dudy. Natomiast trzeba poczekać, czy będą jakieś protesty wyborcze w Sądzie Najwyższym i czy Sąd Najwyższy uzna je za takie, które mogą rzeczywiście zadecydować o powtórzeniu tych wyborów, czy ostatecznie zadecyduje, że mamy zwycięzcę w osobie pana prezydenta Andrzeja Dudy - dodała.

Czytaj również:

• Jarosław Kaczyński: II tura wyborów to była walka jeden przeciwko wszystkim
• "To dowód na stabilizację". Prof. Liberadzki o zwycięstwie Andrzeja Dudy

"PO podtrzymuje temperaturę sporu politycznego". Dr Maciej Onasz o protestach wyborczych

Senator PiS Maria Koc zaznaczyła, że mówienie o Majdanie w Polsce po demokratycznych i wolnych wyborach jest "podżeganiem obywateli do buntu i sianiem nienawiści".

- Mamy tak znaczącą różnicę pomiędzy Andrzejem Dudą, który wygrał te wybory, a panem Rafałem Trzaskowskim - to jest prawie pół miliona głosów - że tego po prostu nie da się podważyć. Bo gdyby to było kilka, kilkanaście tysięcy głosów, może nawet kilkadziesiąt tysięcy głosów, to wtedy te protesty - jeżeli rzeczywiście doszło do jakichś dużych nieprawidłowości - to one mogłyby odnieść jakiś skutek. Ale nie w przypadku czterystu kilkudziesięciu tysięcy głosów - stwierdziła Maria Koc.

- Te protesty, które wpłyną do Sądu Najwyższego, na pewno będą rozpatrzone, ale jestem przekonana, że - jakkolwiek może się okazać, że niektóre z nich są uzasadnione - one nie zniwelują tej różnicy prawie pół miliona głosów - dodała.

Zobacz także:

• Obraził prawie 10,5 mln Polaków. Polityk PSL odpowie za wulgarne wpisy wobec wyborców PiS
• Kuźmiuk o wyborach: dostrzeganie niedemokratycznych procedur to obrażanie się na rzeczywistość

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

* * *

Audycja: "Debata Jedynki"
Prowadzi: Antoni Trzmiel
Goście: Maria Koc (PiS), Anita Kucharska-Dziedzic (Wiosna)
Data emisji: 15.07.2020
Godzina emisji: 18.12

jmo/ag