Ambasador Stanów Zjednoczonych w RFN Richard Grenell w piętek ponownie ostrzegł Berlin, że jego kraj wycofa część żołnierzy znad Renu i przeniesie ich do Polski. To konsekwencja zbyt niskich - w ocenie Waszyngtonu - wydatków Niemiec na obronność. "To naprawdę obraźliwe oczekiwać, że amerykański podatnik nadal będzie utrzymywał ponad 50 tys. Amerykanów (żołnierzy i cywilnej obsługi) w Niemczech, podczas gdy Niemcy wykorzystują pieniądze z nadwyżki handlowej na własne cele" - oświadczył Grenell w rozmowie z agencją dpa.
USA ponownie grożą Niemcom wycofaniem części swoich żołnierzy
- Europa w konstelacji amerykańskich interesów globalnych spełnia pewne role bezpieczeństwa. Większość państw NATO znajduje się właśnie w Europie - zauważył prof. Krzysztof Miszczak. Ekspert podkreślił również, że egzekwowanie 2 proc. PKB na zbrojenia nie jest tylko problemem Stanów Zjednoczonych. - Jest to kwestia lojalności wszystkich państw NATO - dodał.
Gość PR24 zaznaczył, że wewnątrz Sojuszu Północnoatlantyckiego nie może być podziałów. - Mamy wspólne cele, więc wydawajmy pieniądze na obronność jak wszyscy. Nie może być tak, że inni dofinansowują sferę bezpieczeństwa, a Niemcy z tego profitują - komentował prof. Krzysztof Miszczak.
W roku 2019 Niemcy wydadzą na obronność 1,36 proc. PKB. W 2014 roku podczas szczytu w walijskim Newport państwa NATO zobowiązały się, że w ciągu 10 lat podniosą wydatki na cele wojskowe do 2 proc. PKB rocznie. Niemcom trudno będzie spełnić nawet własną późniejszą obietnicę - 1,5 proc. Założenia planów budżetowych ministra finansów Olafa Scholza (SPD) na lata 2020-23 przewidują wręcz obniżenie odsetka PKB przeznaczanego na obronność. W 2023 roku ma on wynieść 1,26 proc. PKB.
Donald Trump może wycofać amerykańskie wojska z Niemiec. Głos zabrał ambasador USA
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Audycję prowadził Antoni Opaliński.
Polskie Radio 24/jp
------------------------------------
Data emisji: 09.08.2019
Godzina emisji: 19.47