W czwartek odbyło się spotkanie prezydentów Rosji i Turcji w związku z konfliktem w Syrii, którzy mieli podobno uzgodnić zawieszenie broni. - Witold Jurasz zwrócił uwagę, że nie mówi się tutaj o USA. - Charakterystyczne jest to, że rozmawiając o Bliskim Wschodzie, Rosji, Turcji czy Syrii, nie rozmawiamy o USA i jest to miarą tego, gdzie się znaleźliśmy w wyniku polityki Donalda Trumpa. USA na Bliskim Wschodzie grają dziś drugie lub trzecie skrzypce. Spór na Bliskim Wschodzie wynika z tego, że zawarte porozumienie się załamało - zwrócił uwagę.
Rosyjskie naloty w Syrii. Wielu zabitych i rannych, w tym dzieci
- Nie sądzę, by Rosja chciała za ostro grać z Turcją, bo za dużo udało jej się zdziałać, by skłócić Turcję z USA. Ewidentnie jest jednak różnica interesów. Rosyjski interes to kwestia bazy w Syrii. Rosja jednoznacznie popierała Baszara al-Asada od początku. Nie ma to nic wspólnego z prawawmi człowieka, ale reżim al-Asada jest najlepszą opcją dla syryjskiego społeczeństwa - przyznał.
- Rosja chce być niezbędna w każdym regionie świata. Ma ona konkretne interesy na Bliskim Wschodzie, ale Rosji chodzi o to, by nie dało się rozmawiać o konfliktach na świecie bez rozmów z Moskwą. Są także miejsca, gdzie Rosja jest aktywna, a nie ma nadmiernych interesów - zauważył. W gruncie rzeczy Rosja jest słabym państwem. Putin jest jednak utalentowanym graczem i ugrywa znacznie więcej niż powinien, patrząc na karty, którymi dysponuje - podsumował rozmówca.
Witold Jurasz mówił także o relacjach chińsko-amerykańskich i kampanii prezydenckiej w USA.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Świat w powiększeniu"
Prowadzi: Antoni Opaliński
Gość: Witold Jurasz (analityk spraw międzynarodowych)
Data emisji: 05.03.2020
Godzina emisji: 19.44
PR24/pkr