Logo Polskiego Radia
Czwórka
Karina Duczyńska 31.05.2011

Ekojazda. Zrób to dla środowiska i swojego portfela

Masz samochód napędzany zwykłą benzyną, a mimo to chcesz być proekologiczny? Ekodriving nie musi wiązać się z wyrzeczeniami, jak zamykanie okien, albo wyłączanie radia. Wystarczy jeździć mądrze i spokojnie.
Ekojazda. Zrób to dla środowiska i swojego portfela(fot. sxc.hu)

Na czym polega ekologiczna jazda? Mamy pozamykać wszystkie okna i wyłączyć nawiewy, czy jest inny sposób – prostszy i przyjemniejszy – by oszczędzić benzynę?

– Każdy z nas może zrobić coś dla środowiska. I dla swojego portfela, bo ekodriving wiąże się z tym, że oszczędzamy kasę – przekonuje Klaudiusz Madeja dziennikarz motoryzacyjny. – Jeśli postaramy się jeździć bardziej ekonomicznie, na pewno okaże się, że w skali roku będziemy tankować jeden albo dwa razy mniej.

Wbrew pozorom ekodriving to nie musi być nudna, powolna jazda do 50 km/h. Jednym z elementów ekologicznego prowadzenia samochodu jest na przykład szybkie zmienianie biegów.

– Starajmy się na jak najwyższym biegu jechać z jak najniższą prędkością. Nie żyłujmy samochodu, by na dwójce dociągnąć do 50 km/h – radzi Madeja. – Teraz sporo nowych aut ma nawet 6-biegowe skrzynie. To sprawdza się nie tylko w trasie, ale nawet w mieście na większych arteriach.

Tylko czy nie "zamęczymy" w ten sposób silnika? – Każdy samochód ma swoją charakterystykę, więc jeśli znamy swoje auto, spróbujmy wyczuć, kiedy należy zmieniać bieg. Słuchajmy naszych samochodów.

Najwięcej paliwa zużywamy w korku. Tego w mieście nie sposób uniknąć , ale nawet stojąc w ogonku, możemy dbać o środowisko. – Nie ma sensu "podciągać" do auta stojącego przed nami o 20 cm. Poczekajmy, to nic nie zmieni – zaleca Madeja. – Jeśli już musimy podjechać, to róbmy to spokojnie, a nie na pierwszym biegu, by nikt nie zdążył wjechać przed nas. Wówczas do większego zużycia paliwa dochodzi jeszcze zużycie klocków hamulcowych przy gwałtownym zatrzymaniu pojazdu.

Warto też pamiętać, by hamować silnikiem, zamiast gwałtownie wciskać do podłogi lewy pedał. – Jeśli widzimy z daleka, że zmienia nam się światło z zielonego na pomarańczowe, zdejmijmy nogę z gazu i dalej jedźmy na biegu. Samochód sam będzie wytracał prędkość.

Poza tym ekodriving nie musi wiązać się z wyrzeczeniami, jak wyciszanie radia, czy zamykanie okien, by nie zwiększać oporu powietrza, a co za tym idzie – spalania benzyny. – To nie są elementy, które dramatycznie zwiększą nam spalanie –przekonuje Madeja.

Więcej na temat ekologicznego prowadzenia samochodu dowiesz się, słuchając audycji "Czwarty wymiar" (kliknij ikonkę dźwięku po prawej stronie artykułu).

(kd)