Pierwszy etap to pobranie krwi. - Robimy to przy pomocy klasycznych igieł i strzykawek - tłumaczy Monika Sankowska z laboratorium Medigen w Warszawie. - W sumie pobieramy około 4 ml krwi, która potem zostaje poddana badaniom. Wcześniej dane dawcy kodowane są przy pomocy specjalnego systemu zabezpieczającego ISBT.
Potem z naszej krwi wyizolowane zostaje DNA, czyli kod genetyczny. - Sprzęt jest bardzo niepozorny, to nie są duże maszyny - opowiada Sankowska. - Probówki z kodem też są maciupeńkie, a całe badanie wykonuje się w mikroilościach.
Nasz kod DNA poddany zostaje analizie w specjalnej ciemni. - Wszystko oglądamy w ultrafiolecie - mówi ekspertka Czwórki. - Każdy wynik zapisuje się przy pomocy kamery i wprowadza do systemu, gdzie analizują go odpowiednie programy komputerowe.
Jeśli okaże się, że dany dawca i biorca do siebie pasują, szpik może zostać pobrany. To dzieje się już nie w laboratorium, a w sali operacyjnej.
Dowiedz się o akcji Czwórki, prowadzonej wraz z Fundacją Przeciwko Leukemii „Szpik to You. 1 człowiek, 2 życia”
Więcej o tym, jak przebiega taka operacja, jak wygląda sprzęt, którego lekarze używają, by pobrać szpik dowiesz się, słuchając załączonych plików dźwiękowych, bądź oglądając rozmowę w "Czwartym wymiarze" na wideo.
(kd)