To, co w naszym odczuciu jest oszustwem, dla operatorów sieci komórkowych i organizatorów sms-owych loterii jest marketingową grą słów – zauważa dyrektor Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) Renata Piwowarska. Przed sms-owymi loteriami-pułapkami przestrzegała w Czwórce wraz z Hubertem Osińskim z portalu pozywamy-zbiorowo.pl.
Sms-owe loterie pojawiły się na rynku około dwóch lat temu. Początkowo były przeprowadzane uczciwie, lecz z czasem ich zasady stawały się coraz bardziej niejasne, a warunki uczestnictwa przestawały być dobrowolne. – Udokumentowany został przypadek, w którym kosztami związanymi z uczestnictwem w loterii obciążona została jeszcze nierozpakowana ani nieaktywowana karta startowa – zaznacza Hubert Osiński.
UKE we współpracy z Ministerstwem Infrastruktury chce wprowadzić zmiany w przepisach prawa telekomunikacyjnego. – Chcemy, aby zwiększone zostały kompetencje Urzędu. Dostajemy mnóstwo skarg od osób poszkodowanych i chcielibyśmy w takich sytuacjach móc interweniować – tłumaczy Renata Piwowarska. UKE chciałoby móc zakazywać operatorom lub organizatorom loterii ich przeprowadzenie lub nakazać przerwanie nieuczciwych loterii.
– Operatorzy często wykręcają się od odpowiedzialności prawnej mówiąc, że to nie oni są podmiotem przeprowadzającym loterię. Tłumacząc, że pełnią tylko funkcję dostawcy przekazów komunikacyjnych, mają możliwość uniknięcia kary – zauważa Renata Piwowarska. Z tego właśnie względu Urząd dąży do wprowadzenie przepisów, zmuszających operatorów do kontroli podmiotów zlecających przeprowadzenie loterii. Chce także przepisów mówiących o współodpowiedzialności prawnej operatorów.
– Wypowiedzieliśmy wojnę operatorom telekomunikacyjnym. Mam nadzieję, że uda się doprowadzić rynek do poziomu uczciwości – puentuje szefowa UKE. - My do tej wojny przystępujemy - dodaje Hubert Osiński.
Więcej informacji na stronie pozywamy-zbiorowo.pl i www.uke.gov.pl
Więcej w rozmowie Romka Wójcika z Renatą Piwowarską i Hubertem Osińskim. Dźwięk znajdziesz w ramce po prawej stronie.
ap/ŁSz