Logo Polskiego Radia
Czwórka
Karina Duczyńska 18.07.2011

Pamiątki, za które możesz trafić za kratki

Popielniczki z dłoni małp człekokształtnych, kość słoniowa, wypchane węże w butelkach, to tylko nieliczne przykłady "pamiątek", które polscy turyści przywożą sobie z dalekich, ciepłych krajów.
Pamiątki, za które możesz trafić za kratkifot. Bartosz Bajerski
Posłuchaj
  • Czego nie powinniśmy próbować zabrać na pamiątkę z ciepłych krajów?
Czytaj także

"Pamiątki" wymagające okrutnego mordu na chronionych prawnie zwierzętach wciąż należą do najbardziej przez Polaków cenionych souvenirów. Celnicy informują, że takie rzeczy szmuglowane są przez nasze granice niemal codziennie. – Trwają wakacje. Człowiek, który wylatuje do krajów egzotycznych, musi sobie przywieźć pamiątkę – tłumaczy Piotr Tałałaj z Warszawskiej Izby Celnej. – I bardzo często trafia na okazy wykonane ze zwierząt chronionych.

Na niechlubnej liście znajdują się m. in. skóry z gadów czy płazów, futra zwierząt kotowatych, koralowce i muszle. – Rzeczywiście przez 15 lat, odkąd służba celna zajmuje się ochroną przyrody, świadomość ekologiczna Polaków rośnie – tłumaczy Tałałaj. – Natomiast zdarza się, że ludzie liczą na szczęście, myśląc "a może może celnicy nie znajdą".

Tymczasem liczba krokodylków kameruńskich zalegających w polskiej Izbie Celnej niewiele ustępuje rozmiarom populacji żyjącej na wolności (kilkaset osobników). Dlatego za przywożenie takich "pamiątek" grożą wysokie kary. – To jest przestępstwo – mówi Tałałaj. – Zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, chociaż sądy często zamieniają te kary na grzywny.

/

O ile można się domyślać, że przywożenie np. popielniczek z dłoni małp człekokształtnych stoi w sprzeczności z prawem, o tyle kwestie transportu przez granice koralowców bądź muszli są mnie jasne. Tymczasem wszystkie gatunki koralowców, które przyczyniają się do tworzenia rafy koralowej, podlegają ochronie. – Są wyjątki. Można na przykład przewozić do 3 cm koralowców – tłumaczy Tałałaj. – Ale kto by to liczył? Ludzie przewożą więc dużo więcej.

Podobnie jest z ogromnymi muszlami: - W naszych zasobach posiadamy nawet takie, które ważą do 45 kg i osiągają ponad metr długości.

Więcej o tym, czego jeszcze nie powinniśmy przewozić przez granicę i jak daleko sięga pomysłowość Polaków w tym zakresie, dowiesz się słuchając całej rozmowy z czwórkowego "Poranka".

kd (fot.Bartosz Bajerski)