Logo Polskiego Radia
Czwórka
Karina Duczyńska 08.04.2012

Być jak James Cameron

- Żeby zejść na samo dno Rowu Mariańskiego, co uczynił ostatnio słynny amerykański reżyser, wcale nie trzeba być płetwonurkiem - twierdzi gość Czwórki, Karina Kowalska. - Trzeba mieć za to sporą wiedzę i... pieniądze.
NurkowieNurkowieWikipediaCC/luist & his inner pig
Posłuchaj
  • Cała prawda o nurkowaniu w otchłani oceanu
  • Jak kręcić filmy pod wodą? Rozmowa z Jackiem Szymczakiem
Czytaj także

Spośród pierwszych osób, które zeszły na tą głębokość w 1960 roku , żadna nie była wykwalifikowanym płetwonurkiem. – Musiały one natomiast mieć bardzo dużą wiedzę na temat ciśnienia w otoczeniu, czy prawidłowego sposobu oddychania - tłumaczy gość Czwórki z Muzeum Nurkowania przy Warszawskim Klubie Płetwonurków. Aby osiągnąć to co Cameron, należy mieć także sporo pieniędzy, przede wszystkim na zbudowanie odpowiedniego pojazdu.

Karina Kowalska powiedziała również, że najwięcej zdjęć z morskich głębin, które wykorzystywane są między innymi w filmach, pochodzi z maszyn kierowanych zdalnie. - Wchodzą one w głąb rowów, nie zaśmiecają środowiska, nie burzą wody - opowiada gość Czwórki. - Szczególne wrażenie robią chyba fotografie stworzeń żyjących na dużych głębokościach, które same generują elektryczność. Zmieniają kolory i świecą. Wygląda to nieprawdopodobnie.

O przygodach Jamesa Camerona i dlaczego tak naprawdę niczego nie udało mu się zobaczyć, a także o tym, jakie błędy popełniają ludzie, którzy chcą zadziwić świat, schodząc na dno Rowu Mariańskiego, dowiesz się, słuchając całej rozmowy z Czwórkowego „Poranka”, bądź oglądając jej nagranie filmowe.

W audycji "Stacja Kultura" zagościł natomiast Jacek Szymczak, reżyser i operator filmów kręconych pod wodą. Posłuchaj całej rozmowy z gościem "Stacji Kultura"!

(kd)