Logo Polskiego Radia
Czwórka
Łukasz Szumielewicz 02.12.2010

Świąteczny kredyt-pułapka

Jeśli już musimy zorganizować święta za pożyczone pieniądze, udajmy się do banku. Unikajmy ofert w stylu "Gotówka od ręki" – radzi analityk.
Świąteczny kredyt-pułapkaSXC
Posłuchaj
  • Świąteczne kredyty - reportaż Katarzyny Dubińskiej
  • Święta na kredyt? - Michał Sadrak z Open Finance w Czwórce (całość rozmowy)
Czytaj także

Świąteczny kredyt nie jest dobrym rozwiązaniem – nie ma wątpliwości Michał Sadrak, analityk Open Finance. – Zamiast pożyczonych dziś dwóch tysięcy za rok będziemy musieli oddać kwotę większą o 106 do 340 złotych. Gdybyśmy przez rok oszczędzali co miesiąc 160 zł, nie musielibyśmy płacić rat w wysokości 185 złotych – wyjaśnia.

Gość „Magazynu” radzi też przed świętami oszacować, jakim dysponujemy budżetem na ich organizację. To może nas uchronić przed koniecznością wzięcia „świątecznego” kredytu.

Jeśli jednak mimo wszystko znajdziemy się w finansowej potrzebie, po kredyt lepiej się udać do banku komercyjnego. Uleganie reklamom w stylu: „Zadzwoń, u nas gotówka bez formalności i od ręki” może nas słono kosztować. – Banki działają pod nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego. W przypadku instytucji parabankowych niepodlegających nadzorowi, realne oprocentowanie wyniesie prawdopodobnie 100% a nie 15-25% – ostrzega Michał Sadrak.

Gość Justyny Dżbik przypomina, że kredyt gotówkowy to tylko jeden ze sposobów na podreperowanie nadwerężonego domowego budżetu. Istnieją tańsze alternatywy: kredyty odnawialne i karty kredytowe. – Kredyt odnawialny cechuje niższa prowizja i niższe oprocentowanie więc realnie w skali roku będzie nas kosztował mniej. Podobnie z kartą kredytową: jeśli nie przesadzimy i jesteśmy w stanie oddać środki za miesiąc czy za dwa, będzie to najtańsze rozwiązanie spośród wszystkich trzech – podkreśla.

Przed świętami sklepy kuszą ofertami zakupów na raty. Michał Sadrak radzi, aby do takich ofert podchodzić ostrożnie. – Może się okazać, że nawet jeśli oprocentowanie rat wyniesie 0%, bank uzależni udzielenie kredytu od wydania karty kredytowej bądź skorzystania z ubezpieczenia. Sprawi to, że rzeczywiste oprocentowanie rat wyniesie nie 0%, a 20-30% w skali roku – wyjaśnia. – Prawdziwe raty 0% są rzadkością – dodaje.

Więcej w rozmowie Justyny Dżbik z Michałem Sadrakiem. Kliknij ikonę dźwięku w boksie „Posłuchaj” bądź filmu w boksie „Video” po prawej.