Logo Polskiego Radia
Czwórka
Hubert Ozimina 07.04.2011

Wirtualna dziewczyna na zamówienie

- Taki profil symuluje prawdziwą relację. Na koncie użytkownika publikowane są nawet komentarze od wirtualnego partnera – wyjaśnia zasadę działania "Cloud Girlfrend" Łukasz Misiukanis, gość programu "Pod Lupą".
Wirtualna dziewczyna na zamówieniefot. antyweb.pl

Badania socjologiczne potwierdzają, że jeśli poderwie się kogoś wirtualnie, to później dużo łatwiej będzie nawiązać relację w rzeczywistości. Temu m.in. mają służyć aplikacje tupu "Cloud Girlfriend", czyli wirtualne partnerki. Na rynku pojawiły się firmy, które na specjalne zamówienie przygotowują odpowiedni profil i tak zaczyna się zabawa...

- Do "Cloud Girlfriend" trzeba się po prostu zapisać, aby ktoś, kto jest wirtualną, ładną dziewczyną dodał cię do znajomych. Później wirtualny partner w miejscu "relacja" wybiera ciebie, jako swojego chłopaka bądź swoją dziewczynę i gotowe – wyjaśnia Łukasz Misiukanis.

To jednak nie wszystko. Administrator fikcyjnego profilu jest aktywny. Umieszcza wpisy na tablicy "swojego partnera" i próbuje symulować prawdziwą relację.

- Twoi znajomi to widzą i zastanawiają się, o co właściwie chodzi. Jakaś piękna brunetka czy blondynka, która jeszcze pisze po angielsku, dodała cię jako chłopaka w swoich relacjach – opisuje gość "Czwórki".

Nic jednak nie trwa wiecznie. Facebook bardzo dużą wagę przywiązuje do usuwania fikcyjnych kont, zatem trudno przewidzieć, jak długo moglibyśmy "chodzić" z naszą piękną nową dziewczyną.

A jak inaczej można urozmaicić swój profil na Facebooku? Można na przykład samemu wyszukiwać atrakcyjne osoby płci przeciwnej i zapraszać je do grona znajomych, lub kluby i miejsca, w których się bywa i tym samym wpływać na kształtowanie opinii na swój temat. Sposobów jest wiele.

Więcej na ten temat dowiecie się słuchając fragmentu audycji "Pod Lupą". Dźwięk znajdziecie w ramce po prawej stronie.

KaW/ap