Logo Polskiego Radia
Czwórka
Piotr Grabka 13.04.2012

Kraj ropą i przepychem płynący

Brunei to niewielkie azjatyckie państwo położone na wyspie Borneo. Posiada ono tak olbrzymie złoża ropy, że na każdego z jego blisko 400 tys. mieszkańców przypada 2,5 tys. baryłek tego surowca. Niedawno kraj ten odwiedziła polska podróżniczka.
Kraj ropą i przepychem płynącyGlow Images/East News

- Zawsze sobie wyobrażałam, że Brunei to taki Dubaj w miniaturze, tyle że w tropikach. Bardzo chciałam tam pojechać, a że akurat mieszkałam w Singapurze, to miałam tam już naprawdę blisko. Przy okazji pojawiła się jeszcze promocja w słynnym hotelu Empire, który według miejscowych ma siedem, a według Zachodu sześć gwiazdek - mówiła w audycji "Pod lupą" Marta Zarazka.

Na miejscu wyobrażenia polskiej dziennikarki, pisarki i podróżniczki nieco rozminęły się z rzeczywistością. - Po wylądowaniu w Bandar Seri Begawan przeżyłam spore zaskoczenie. Na pierwszy rzut oka stolica Brunei wygląda jak prowincjonalne miasteczko, kilka dziesięciopiętrowych budynków, trzy samochody na krzyż i na tym koniec. Z drugiej strony jak się pójdzie do kilku miejsc w centrum, jak właśnie hotel Empire czy słynny meczet, to ten przepych rzeczywiście jest. Wszystko opływa w złocie, kryształach i marmurach - opisywał gość Justyny Dżbik.

Więcej o wrażeniach Marty Zarazki z wizyty w Brunei w nagraniu audycji. O luksusowych statkach posłuchaj w materiale reporterskim Kasi Węsierskiej.

pg