Logo Polskiego Radia
Czwórka
Petar Petrovic 03.09.2013

Reklamacje nie znają granic

Kupiłeś aparat fotograficzny na wakacjach w Hiszpanii, a po powrocie przestał działać? Nie wiesz co zrobić? My wiemy, posłuchaj…
Reklamacje nie znają granicGlow Images/East News

Katarzyna Słupek z Europejskiego Centrum Konsumenckiego mówiła w radiowej Czwórce, że jeżeli w którymś z krajów Unii Europejskiej kupujemy przedmiot, który nie jest żywnością, ani nieruchomością, to mamy dwa lata od daty zakupu na złożenie reklamacji. – Jeżeli w zakupionym aparacie zepsuł się obiektyw, możemy zwrócić się do przedsiębiorcy, żeby go wymienił, czy naprawił – tłumaczyła w "4 do 4”.
Problemem jest jednak to, że jeśli kupiliśmy go np. w Hiszpanii, to raczej nie będziemy mieli ochoty na to, by ponownie pojechać tam tylko po to, żeby go zareklamować. Trzeba pamiętać, że to my ponosimy koszty przesyłki. W reklamacji do sprzedawcy musimy zażądać oprócz wymiany towaru, także tego, by zwrócił nam dodatkowe koszty za jego wysyłkę.
- Jeżeli formułujemy reklamację, to załączamy do niej wszystkie ważne dokumenty, czyli w pierwszej kolejności potwierdzenie zakupu towaru - paragon. Zróbmy też kopię zarówno jego jak i reklamacji, gdyż pamiętajmy, że oryginał wysyłamy do sprzedawcy – mówiła Katarzyna Słupek.
Sprzedawca jest zobowiązany w pierwszej kolejności do naprawy towaru, a w drugiej do zwrócenia nam pieniędzy.
Może się też zdarzyć, że kupowaliśmy dany przedmiot w sklepie, który ma swoje przedstawicielstwo także w naszym kraju. Wtedy nie musimy szwankującego przedmiotu wysyłać zagranicę, wystarczy że udamy się do odpowiedniej placówki.
pp