Free Jazz Days to nowy projekt realizowany przez Dom Kultury Tu Praga, powiązany z całym cyklem koncertowym. Na stołecznej Pradze spotkają się młodzi, wybitni polscy muzycy jazzowi. Oprócz sporej dawki świetnej muzyki w mistrzowskim wykonaniu będą m. in. warsztaty prowadzone przez znaną pianistkę i kompozytorkę Joannę Dudę. – Nie mam pojęcia, kto się tam pojawi – mówi Duda. – Zajęcia będę prowadzić pod kątem potrzeb osób, które przyjdą. Jeśli ktoś będzie się chciał czegoś konkretnego dowiedzieć, to postaram się odpowiedzieć na wszelkie pytania.
Impreza, poprzedzona wernisażem wystawy zdjęć w CH Warszawa Wileńska, rozpocznie się 14 lipca. Duda otworzy festiwal swoim solowym recitalem. Artystka, która stara się w swojej twórczości łączyć wiele gatunków muzycznych, zaprezentuje własne kompozycje. – Będzie to materiał, który przygotowuję na bieżąco – opowiada artystka. – To, co dzieje się współcześnie w muzyce elektronicznej jest dla mnie ogromną inspiracją. W tego właśnie najwięcej czerpię.
Więcej o gwiazdach festiwalu dowiesz się, słuchając całej rozmowy w studiu Czwórki.
Oprócz Dudy na festiwalu pojawią się m. in. Wojciech Mazolewski ze swoim kwintetem, saksofonista Maciej Obara, czy Tymon Tymański z nowym projektem "Jazz Out".
Będą to właściwie sami Polacy, bo jak podkreśla Tomasz Kaliński, dyrektor festiwalu "polskich muzyków trzeba promować". – Nawet jeśli pojawi się kilka osób np. z Norwegii to dlatego, że są oni członkami polskiego zespołu – tłumaczy Kaliński dyrektor festiwalu. – To nie jest „jazda w stronę szowinizmu kulturowego”. Festiwale jazzowe w Polsce są z reguły ułożone tak, że Polacy występują w roli supportu, a potem gwiazdą jest zagraniczny skład. Polskiego jazzu się u nas nie promuje.
Dyrektor Kaliński poza tym, że chce pokazać polski jazz, ma też ambicje, by pomóc młodym muzykom „troszeczkę wyjść z cienia”. – Jazz jest niszowy i w związku z tym jest lekko w cieniu – przyznaje Kaliński. – Ale my go wyprowadzimy na światło dzienne.
(kd)