Logo Polskiego Radia
Jedynka
Krzysztof Rzyman 06.06.2011

Uważaj przy sianokosach

Prace przy koszeniu trawy budzą zazwyczaj dość idylliczne skojarzenia z wiosną, łąką i śpiewającymi ptakami. Tymczasem zdarzają się podczas nich groźne wypadki.
Uważaj przy sianokosachfot. SXC
Posłuchaj
  • Uważaj przy sianokosach

"Czerwiec niesie dni gorące, kosa brzęczy już na łące" powiada przysłowie ludowe. Co prawda więcej dziś w użyciu kosiarek rotacyjnych, ale nieumiejętne lub lekkomyślne używanie tradycyjnej kosy też może doprowadzić do nieszczęścia podkreśla Krzysztof Bielecki, główny specjalista w Biurze Prewencji i Rehabilitacji Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.

- W ubiegłym roku dziecko, które przyglądało się pracy wykonywanej przez dziadka straciło stopę. Dziadek po prostu nie zauważył stojącego wnuka i skaleczył go kosą na tyle, że historia skończyła się dosyć tragicznie - ostrzega Krzysztof Bielecki.

Jednak najwięcej wypadków zdarza się obecnie podczas używania kosiarek rotacyjnych. Jan Iwanowski gospodarujący w Strzelcach Dolnych w Kujawsko-Pomorskiem nie ukrywa, że nieostrożna praca przy użyciu tej maszyny może stanowić zagrożenie. - Jest to maszyna niebezpieczna, noże są zawieszone na sworzniach i podczas obrotu, siłą odśrodkową po prostu się prostują. Taki nóż potrafi wyskoczyć. Jeżdżąc bez osłony jest to niebezpieczne - tłumaczy rolnik.

Ale nawet przy zainstalowanej osłonie może być groźnie, ponieważ jest ona zrobiona z brezentu, który nóż może przebić. Dlatego podczas pracy tej maszyny, osoby postronne nie powinny znajdować się w pobliżu -przypomina Krzysztof Bielecki z Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.

- Minimalna odległość od pracującej kosiarki w jakiej mogą znajdować się ludzie to 50 metrów - wyjaśnia Krzysztof Bielecki, który opisuje jeden z wypadków. - Rolnik przebywając w pobliżu pracującej kosiarki rotacyjnej, maszyna była bez osłon, został trafiony urwanym nożem kosiarki w szyję i niestety wykrwawił się na śmierć. Także te wypadki mogą być bardzo poważne.

Trzeba być również bardzo ostrożnym przy czyszczeniu z trawy wału przekaźnika mocy podkreśla rolnik z Kujawsko-Pomorskiego Jan Iwanowski. - Wał, który nie ma osłony stwarza zagrożenie w momencie, kiedy ktoś się schyli by odwinąć trawę z wału - wtedy może zawinąć się ręka. Uważać trzeba też na inne maszyny, bo większość z nich ma napęd na wał przekaźnika.

Krzysztof Bielecki przypomina,że poprawiać działanie wału przekaźnika można tylko po wyłączeniu maszyny. - Musimy pamiętać, by wał był osłonięty na całej długości, prawidłowo zamocowany i bezwzględnie nie możemy manipulować w pobliżu pracującej maszyny. Zanim cokolwiek zrobimy musimy wyłączyć napęd, najlepiej wyłączyć silnik ciągnika

Co jeszcze może decydować o zachowaniu zasad BHP przy koszeniu? Oto dramatyczny przykład zdarzenia, który daje odpowiedź na to pytanie. - Kiedy rolnik wysiadł z ciągnika i chciał sprawdzić pracę kosiarki na mokrej trawie - poślizgnął się i noga, która była w gumowym bucie dostała się pomiędzy noże. Doszło do poważnego okaleczenia. Lekarze musieli amputować tę stopę - opisuje Krzysztof Bielecki. - Tego wypadku można by uniknąć, gdyby buty posiadały metalowy nosek i były właściwe do tego typu prac.

Jak widac właściwy dobór odzieży ochronnej zwiększa bezpieczeństwo pracy również przy sianokosach.

Aby wysłuchać relacji Dariusza Kwiatkowskiego, wystarczy wybrać "Uważaj przy sianokosach" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.