Ukraińskie MSW informuje o dziesiątkach zabitych w Charkowie. Rosjanie ostrzeliwują miasto rakietami Grad. Według doradcy ministra spraw wewnętrznych Antona Heraszczenki, kilkaset osób zostało rannych. Rakiety spadły także na budynki użyteczności publicznej.
W trwającej wojnie przeciwko Ukrainie zginęły już co najmniej 102 osoby, w tym siedmioro dzieci - podaje ONZ. Tymczasem zakończyły się rozmowy na granicy ukraińsko-białoruskiej pomiędzy delegacjami obydwu stron.
- Na pewno nie zostały spełnione cele rosyjskiej operacji, ale trudno mówić o optymizmie. Natomiast pamiętamy cały czas, że możliwości wojskowe, militarne Federacji Rosyjskiej są bez porównania większe od ukraińskich. Jest to walka Dawida z Goliatem, przy czym jak wiemy, Dawid wygrał, co może być trochę optymistyczne - podkreślił w Polskim Radiu 24 Jarosław Guzy.
"Ukraina bardzo skutecznie się broni"
- Ale faktem jest, że Ukraina bardzo skutecznie się broni, używając wszystkich możliwych instrumentów. Ma przy tym maksymalne poparcie, jeśli chodzi o dostawy uzbrojenia, zwłaszcza w tych miejscach, w których Rosjanie mają przewagę - czyli walka z lotnictwem i siłami pancernymi. To na pewno poprawia morale Ukraińców. Podobnie jak wszystkie informacje, które do nich docierają o powszechnym wsparciu - dodał dziennikarz.
Jego zdaniem Władimir Putin się przeliczył co najmniej w dwóch aspektach. Pierwszym z nich jest, jak wskazał, postawa i waleczność samych Ukraińców, a drugim - postawa Zachodu wobec rosyjskiej agresji.
- Putin zrobił chyba wszystko, żeby przekonać opinię światową, że dokonał rzeczy wyjątkowo obrzydliwej - agresji na pokojowo nastawiony kraj. To wszystko spowodowało gwałtowną reakcję, którą widzimy na ulicach wielu miast na świecie - podsumował Jarosław Guzy.
Czytaj także:
Inwazja Rosji na Ukrainę - OGLĄDAJ:
Więcej w nagraniu.
26:19 PR24 2022_02_28-19-33-05.mp3 Jarosław Guzy o rosyjskiej inwazji (Świat w powiększeniu)
* * *