Sprawie zmowy cenowej na rynku wiśni UOKiK przygląda się regularnie już od kilku lat. Do tej pory nieprawidłowości nie stwierdzono.
- Do tej pory, za każdym razem po przeprowadzonej analizie wynikało, że raczej są to ruchy cenowe będące efektem zachowań rynkowych, a nie zmowy cenowej. To jest dość rozdrobniony rynek i zazwyczaj przy takim rozdrobnionym rynku prawdopodobieństwo wystąpienia kartelu jest dość sporadyczne - mówi rzeczniczka UOKiK Małgorzata Cieloch.
Producenci dostrzegają problem
To jednak nie znaczy, że problemu nie ma, zaznacza Witold Boguta, prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.
- Mniejsi skupujący sprawdzają ceny na stronach internetowych większych skupujących i do tego się dostosowują. Raczej należy na to patrzeć jako na sytuację, która w zglobalizowanym świecie powoduje, że na kimś trzeba zarobić, a najłatwiej zarobić na najsłabszym, czyli na producencie, konsumencie czy pracowniku – uważa gość radiowej Jedynki.
Ceny wiśni kształtowane przez kilka czynników
Zarzuty o zmowie cenowej odpiera także Władysław Mazur z Biura Krajowego Stowarzyszenia Przetwórców Owoców i Warzyw, który dodaje, że ceny wiśni kształtowane są przez kilka czynników.
- Po pierwsze przez możliwości sprzedaży po określonej cenie, sytuacja finansowa firmy, w zależności od tego, czy ma własne środki, czy ma kredyt. To też decyduje o kształtowaniu cen. Odbiorcami naszych towarów są głównie odbiorcy zagraniczni – zaznacza ekspert.
Problem niskich cen owoców mogłyby rozwiązać: wieloletnie umowy między producentami a odbiorami owoców oraz powstanie silnych grup producenckich w naszym kraju. Obecnie na Mazowszu na przykład ceny w skupach wahają się między 70 gr a 1 zł za kg.
Polska jest trzecim producentem wiśni w Europie, tuż po Turcji i Rosji.
Błażej Prośniewski, awi