Rośnie światowa konsumpcja masła. Coraz więcej jedzą go Chińczycy i Amerykanie. Czy jest realna szansa na spadek cen tego produktu?
Produkcja mleka nadal spada.
- W Polsce cały czas dostawy mleka do mleczarni rosną, spadają zaś w Unii Europejskiej. W pierwszym półroczu 2017 roku były prawie jeden procent niższe, niż rok temu w tym samym czasie. W pierwszym półroczu produkcja masła była 6 proc. niższa, niż rok temu, mimo że ceny już rosły. W zbycie masło jest około 80 proc. droższe niż było rok temu - komentuje Marta Skrzypczyk z Paribas.
Kluczowe są Chiny i Ameryka
Wysokie ceny masła nie do końca są efektem spekulacji.
- Raczej na podwyżki miała wpływ rosnąca konsumpcja masła w Stanach Zjednoczonych. Według prognoz OECD o 6 proc. to jest dużo. W Unii Europejskiej jemy o 2 proc. więcej masła. W Chinach zaś spożycie wzrosło o 7 proc. Zatem globalnie popyt na masło był większy, a produkcja niższa. Dodatkowo ceny wcześniej były niskie, więc opłacalność produkcji również była niewielka – wyjaśnia Marta Skrzypczyk.
Co dalej z cenami masła?
- Prawdopodobnie ceny pójdą w dół. W Nowej Zelandii produkcja mleka zacznie rosnąć sezonowo. Przy takich cenach myślę, że lokalni producenci będą decydowali się na wzrost produkcji masła, a to oznacza, że wzrośnie ilość tego produktu na rynku światowym – dodaje.
Aleksandra Tycner, abo