Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Joanna Twardowska 29.08.2021

"Nie może być na to zgody". Marcin Przydacz o zniszczeniu umocnień na granicy

- Mam nadzieję, że nie tylko koalicja rządząca potępi te nieakceptowalne zachowania, ale również wszyscy ludzie racjonalnie myślący; nie może być zgody na to, by postronne osoby niszczyły publiczne mienie, niszczyły umocnienia graniczne - mówił w niedzielę wiceszef MSZ Marcin Przydacz.

W niedzielę Straż Graniczna poinformowała, że jej funkcjonariusze wspólnie z żołnierzami WP zatrzymali grupę 13 osób - 12 obywateli Polski i jednego obywatela Holandii, którzy zniszczyli zapory techniczne na granicy Polski z Białorusią. "Wśród zatrzymanych jest Bartosz K. Trwają czynności zmierzające do postawienia tym osobom zarzutów" - podała SG na Twitterze.

Czytaj także:
płot 1200.jpg
SG zatrzymała grupę osób niszczących zabezpieczenia na granicy z Białorusią. Szef MSWiA: poniosą konsekwencje prawne

"Niedopuszczalna sytuacja"

Marcin Przydacz w TVP Info podkreślił, że sytuacja jest absolutnie niedopuszczalna i nie może dziwić, iż osoby te zostały zatrzymane. - To jest granica państwa, Straż Graniczna ma obowiązek reagowania, jeśli są osoby, które z dowolnych względów niszczą ogrodzenie graniczne, próbują przekroczyć granicę - wskazał.

- Mam nadzieję, że nie tylko rząd czy koalicja rządząca potępi te nieakceptowalne zachowania, ale również wszyscy ludzie racjonalnie myślący. Nie może być zgody, na to, ażeby postronne osoby niszczyły publiczne mienie, niszczyły umocnienia graniczne i próbowały dokonać działań nielegalnych - podkreślił Marcin Przydacz.

Posłuchaj
00:25 11268010_1.mp3 Marcin Przydacz o niszczeniu płotu na granicy polsko- białoruskiej. (IAR)

Czytaj także:

Czytaj także:
błaszczak 1200 pap.jpg
Szef MON: ci, którzy niszczyli zasieki, przyłączają się do ataku hybrydowego

Budowa płotu 

Wiceminister przypomniał, że ogrodzenie zostało tam umocnione po informacjach, że kolejne grupy migrantów są wysyłane przez Aleksandra Łukaszenkę do nielegalnego przekraczania polskiej granicy. - Cel jest jasny: wywołanie kryzysu i podziałów wewnątrz Polski - dodał.

Budowę płotu na granicy szef MON Mariusz Błaszczak zapowiedział w poniedziałek. Ogrodzenie zaczęto instalować w środę w regionie wsi Zubrzyca Wielka w woj. podlaskim. Prace mają potrwać od kilku do kilkunastu tygodni.

jbt