Logo Polskiego Radia
PAP
Daniel Walczak 16.04.2012

Siedział 2,5 roku - chce 26 milionów

Śląski biznesmen Krzysztof Porowski, 12 lat temu oskarżony o wyłudzenia i łapówki teraz żąda fortuny po uniewinnieniu od zarzutów
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjneGlow Images/East News

Proces wytoczony przez Krzysztofa Porowskiego Skarbowi Państwa ruszył przed krakowskim sądem okręgowym - tym samym, który wcześniej uznał biznesmena za niewinnego. Sprawa Porowskiego była w 2000 roku jedną z najgłośniejszych afer - biznesmenowi zarzucono wręczanie łapówek urzędnikom państwowym oraz wyłudzenie prawie 7 mln zł zasiłków chorobowych i świadczeń rehabilitacyjnych z ZUS-u.

Jednak prowadzony przez kilka lat proces zakończył się kompletną porażką prokuratury - w 2009 roku sąd oczyścił Porowskiego ze wszystkich zarzutów. Sędziowie stwierdzili nie tylko, że prokuratura nie dostarczyła jednoznacznych dowodów ale wręcz stawiała zarzuty bez dowodów lub nawet wbrew nim.

Teraz Porowski (który zgodził się na podawanie nazwiska) domaga się od Skarbu Państwa w sumie 26 milionów złotych odszkodowania.Wylicza, że 20 milionów to straty jakie poniósł w trakcie 2,5 rocznego tymczasowego aresztowania: utracone zarobki, zasiłki chorobowe, wstrzymane inwestycje. Sześć milionów to zadośćuczynienie za straty moralne.

W tzw. śląskiej aferze korupcyjnej jednym z oskarżonych był także wiceprezes Sądu Okręgowego w Katowicach Andrzej H. (również później uniewinniony). Prokuratura postawiła mu zarzuty przyjęcia od Porowskiego 100 tys. USD łapówki.

dw