Logo Polskiego Radia
Jedynka
Tomasz Jaremczak 24.09.2016

Wojciech Smarzowski: film "Wołyń" ma być mostem

- To opowieść o miłości ponad podziałami. Jeżeli spowoduje, że historycy polscy i ukraińscy wrócą na nowo do pracy, zderzą ze sobą dowody, przeprowadzą na nowo ekshumacje to będziemy mięli początek nowej relacji - mówił w Jedynce reżyser, którego film został pokazany na 41. Festiwalu Filmowym w Gdyni.

"Wołyń" opowiada o trudnej i bolesnej sprawie rzezi i mordów polskiej ludności na Kresach. Akcja rozgrywa się w wiosce zamieszkanej przez Ukraińców, Polaków i Żydów w latach 1939-1945. Zosia Głowacka, w tej roli debiutująca Michalina Łabacz, zakochana jest w ukraińskim chłopaku, kórego rolę odtwarza ukraiński aktor Wasyl Wasylik. Ojciec bohaterki postanawia ją jednak wydać za bogatego starszego mężczyznę, Polaka - w tej roli Arkadiusz Jakubik. Życie wioski odmienia wojna, okupacja sowiecka i niemiecka. Zaczyna się mordowanie Żydów, rośnie napięcie między Ukraińcami i Polakami, dochodzi do rzezi. Pośród morza nienawiści główna bohaterka próbuje ocalić siebie i dzieci. W filmie nie brakuje drastycznych scen i silnych emocji.

Wojciech Smarzowski wierzy w siłę "Wołynia". - Powstało wiele książek na temat rzezi wołyńskiej. Jednak ci, którzy mieli je przeczytać pewnie już je znają. Mam nadzieję, że zainteresowanie wokół filmu przełoży się na to, że widz po wyjściu z kina, oprócz tego, że przytuli swoje dzieci i spojrzy na otaczającą go rzeczywistość z innej perspektywy, otworzy też którąś z tych książek, albo zajrzy do internetu i spróbuje się dowiedzieć więcej - powiedział rozmówca Joanny Sławińskiej.


W swoim obrazie reżyser pokazuje też podłoże społeczne i psychologiczne rzezi wołyńskiej. Daje głos Ukraińcom. – Nie interesuje mnie zrobienie historii czarno-białej. Gdy zdecydowałem, że będą robił film to wiedziałem, że będę musiał przedstawić racje strony ukraińskiej. Dla Ukraińców będzie ich za mało. Nie nakręciłem jednak podręcznika historii, lecz film o miłości w czasach ludzkich, bo to ludzie wywołują wojny. Żeby okropne wydarzenia zrównoważyć musiałem mieć bardzo mocną historię miłosną, mocną postać jak Zosia Skiba z domu Głowacka. Dlatego historia miłosna w filmie jest bardzo ważna w zderzeniu z tym tematem - dodał Smarzowski.

Film powstał na motywach opowiadań "Nienawiść" Stanisława Srokowskiego i trafi do kin 7 października. W nagraniu rozmowy Wojciech Smarzowski tłumaczył też dlaczego "Wołyń" może być jego najważniejszym filmem. Wyjaśnił, jak doszło do tego, że w rolę Zosi wcieliła się debiutująca ne ekranie Michalina Łabacz, jak układała mu się praca z ukraińskimi aktorami oraz dlaczego na planie dużo czasu poświęcał dzieciom.

***

Tytuł audycji: Eureka - kultura i nauka

Rozmawiała: Joanna Sławińska

Gość: Wojciech Smarzowski (reżyser)

Data emisji: 23.09.2016

Godzina emisji: 20.30

tj/pj