Stopa referencyjna w Polsce nadal wynosić więc będzie półtora procent, czyli zaskoczenia nie ma. Rada nie zmieniła nastawienia - ale presja na zmianę jest coraz większa.
- Mimo tego, że prezes NBP, Adam Głapiński nadal twierdzi, że do końca przyszłego roku nie zobaczymy wyższych stóp procentowych w Polsce, to jednak ponad 4 proc. wzrostu gospodarczego, który utrzyma się w 2018 roku oraz dość wysoka już inflacja, mogą skłonić pozostałych członków Rady do zgłoszenie wniosku o podwyżkę stóp. W przyszłym roku może ukształtować się większość w Radzie, która doprowadzi do przegłosowania prezesa NBP - mówi Rafał Sadoch analityk Domu Maklerskiego mBanku.
RPP: obecny poziom stóp sprzyja gospodarce. Kredyty na razie nie zdrożeją
Globalna polityka sprzyja podwyżkom
Wszystko to dzieje się w sytuacji, w której polska gospodarka jest solidnie rozpędzona. RPP może przyśpieszyć podwyżki stóp procentowych.
- Polityka monetarna musi działać z pewnym wyprzedzeniem. Stopniowo będziemy zbliżać się do momentu, kiedy zacieśnianie polityki monetarnej może mieć miejsce, mimo obecnych deklaracji, że stopy procentowe nie powinny w przyszłym roku rosnąć. Mamy sytuację globalnej normalizacji polityki monetarnej, nawet Stany Zjednoczone stopniowo podnoszą stopy procentowe. W tym roku będą to trzy podwyżki stóp procentowych. Jesteśmy po dwóch, przed nami jeszcze jedna, w przyszłym roku również zobaczymy podwyżki stóp procentowych. Polska nie może pozostawać odosobniona. Jeśli nie będzie podwyżek stóp, to kapitał zagraniczny może zacząć odpływać z Polski, co może działać w kierunku osłabienia złotego – dodaje.
Warto dodać, że odwrót od polityki niskich stóp procentowych widać już w niektórych miejscach świata. Na ruch w górę w Europie zdecydowali się już Czesi i Brytyjczycy
Justyna Golonko, abo