W 2013 roku długi pani Marii urosły tak, że została eksmitowana z mieszkania. Nie zważano na to, że kiedy wkraczał komornik, ona leżała chora w szpitalu.
Mieszkania socjalnego jej nie przyznano, bo nie mogła dostarczyć dokumentu ze spółdzielni o metrażu mieszkania, z którego została eksmitowana. Spółdzielnia mieszkaniowa odmawiała jej tego, tłumacząc, że nie jest już członkiem wspólnoty.
Przez kolejne miesiące kobieta mieszkała z chorym synem we wraku samochodu, spała w lesie. Dopiero po blisko trzech latach i interwencji poselskiej wydało się, że spółdzielnia winna jest jej 200 tys. zł pozostałe po komorniczej licytacji mieszkania.
***
Cykl przygotowywany jest we współpracy z "Super Expressem". Reportaże emitowane są w Jedynce w każdy piątek, tego dnia sprawę opisuje też piątkowe wydanie dziennika.
mg/pj/kk