Logo Polskiego Radia
Trójka
Agnieszka Gierczak 05.12.2011

Rosja - przy urnach wielkich czarów nie było

Ernest Zozuń (korespondent PR w Moskwie): Historia potoczyła się w ten sposób, że w pewnych kwestiach jesteśmy partnerami i działamy wspólnie, w pewnych po prostu znaleźliśmy się po dwóch stronach barykady.
Moskwa Zdjęcie ilustracyjneMoskwa/ Zdjęcie ilustracyjnesxc.hu

Przykręcanie kurka z gazem, embargo na produkty rolne, kontrowersyjne wypowiedzi polityków. Pomimo poprawnych stosunków z Rosją nie możemy raczej mówić o bliskiej zażyłości i współpracy. - Z partnerstwem mamy do czynienia przy jakiejkolwiek formie współpracy. Polska z Rosją prowadzi coraz bogatszą wymianę gospodarczą, następuje systematyczne zacieśnianie więzi. Przyjaźń to pojęcie nadużywane w polityce zagraniczne. Państwa mogą mieć bliskie stosunki ze względu na bliskie interesy - z Rosją wzajemne zainteresowanie jest ograniczone i zostaje pod wpływem historii, często tragicznej - ocenia Aleksander Smolar, prezes zarządu Fundacji im. S.Batorego.

- Wybory nie zostaną uznane za wolne i demokratyczne, bo naruszenia procedury wyborczej rejestrowano zanim jeszcze zaczęły spływać pierwsze głosy - mówi Ernest Zozuń, nasz specjalny wysłannik w Moskwie, który w rozmowie z Kubą Strzyczkowskim przywołuje także komentarze niezależnych obserwatorów po wyborach w Rosji. Reporter ocenia, że rządząca partia, Jedna Rosja, miała nieograniczony dostęp do środków masowego przekazu, przede wszystkim do telewizji, w której codziennie pokazywany był prezydent i premier. - Propaganda wykonywana była bardzo mocno w przeciwieństwie do ograniczonego dostępu do mediów innych ugrupowań politycznych. Prawdziwa opozycja w ogóle nie została do wyborów dopuszczona, bo pozwalała na to skomplikowana ordynacja i prawo regulujące funkcjonowanie ugrupowań politycznych, które umożliwia pod byle pretekstem na delegalizację organizacji – zaznacza Ernest Zozuń.

W wielu komentarzach zwracano uwagę na zjawisko "głosowania w karuzeli" - wielokrotnego oddawania głosów przez zwolenników Jednej Rosji. Ernest Zozuń podkreśla, że nie była to praktyka powszechna. - Fałszerstwa wyborcze, jakie dokonały się w Rosji, dokonały się w głowach Rosjan, przez akcje i działanie propagandowe. Przy samych urnach wielkich czarów nie było. Wyniki wyborów zostaną zaakceptowane i będą na korzyść Jednej Rosji – ocenia reporter. W wyborach sporą rolę odgrywał Internet, stąd wiele witryn przestało być widocznych w sieci. – To metoda służb specjalnych, że strony niewygodne są niszczone przez hakerów. Bardzo często atakowane były strony informacyjne. Wielu obserwatorów nie zostało wpuszczonych do lokali wyborczych – wylicza Ernest Zozuń.

- Wszystko zależy od dobrej woli, jeżeli w Moskwie i Warszawie taka wola będzie, będą one wyglądały dobrze. Nowoczesna Rosja bez dobrych relacji z Polską istnieć nie może, oczywiście zależy od władz rosyjskich, na ile będą chciały podążać w kierunku unowocześniania państwa. Im lepsze relacje z Polską, tym lepsze stosunki Rosji z Europą – podkreśla dr Sławomir Dębski, dyrektor Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji "Magazyn Europejski, 5 grudnia 2011" z udziałem słuchaczy oraz ekspertów: Bolesław Tejkowski (Stowarzyszenie Przyjaźni Polsko-Rosyjskiej), Ludmiła Lwowa, korespondentka moskiewskiego Radia Majak w Polsce; a Łukasz Walewski przygotował przegląd prasy europejskiej nt. wyborów w Rosji.


(ed)