Logo Polskiego Radia
PAP
Paweł Gawlik 23.08.2010

Bosacki wraca do treningów

Kapitan Lecha Poznań Bartosz Bosacki wznowił treningi, po tym jak przed dwoma tygodniami w ligowym meczu z Widzewem w Łodzi doznał wstrząśnienia mózgu. Jest jednak wątpliwe by zagrał w czwartek przeciwko Dnipro Dniepropietrowsk.
Bartosz BosackiBartosz Bosacki

W 65 min. meczu Widzewa z Lechem Bosacki zderzył się z piłkarzem łódzkiej drużyny Ugochukwu Ukahem. Obrońca Kolejorza nieprzytomny upadł na murawę. Po chwili odzyskał świadomość i został odwieziony do szpitala, gdzie spędził dwie noce.

Dopiero po dwóch tygodniach były reprezentant Polski pojawił się na treningu zespołu. "To nie jest tak, że nic nie robił wcześniej, ale były to bardzo lekkie zajęcia, na przykład jazda na rowerze, ale już nie bieganie. Dzisiaj wyszedł na boisko z całą grupą, ale trenował bardzo lekko, indywidualnie, bez piłek" - powiedział w rozmowie z PAP Ryszard Kuźma, drugi trener Lecha.
Jak dodał, bardzo trudno określić kiedy Bosacki wróci do składu."To nie jest kontuzja piłkarska. Jego uraz ma przede wszystkim podłoże psychiczne i on sam musi podjąć decyzję. Jutro będzie również trenował, zobaczymy jak będzie się czuł".

Wraca Wichniarek, kłopoty Gancarczyka

Normalnie trenował już Artur Wichniarek, który krótko przed meczem kwalifikacyjnym Ligi Europejskiej w Dniepropietrowsku naciągnął mięsień przywodziciela. Napastnik Kolejorza nie zagrał w dwóch meczach - przeciwko Dnipro, a także w niedzielę z Cracovią. W pełni sił jest również Serb Ivan Djurdjević.

Wciąż pod znakiem zapytania stoi też występ w rewanżowym spotkaniu z Dnipro Seweryna Gancarczyka. Lewy obrońca poznańskiego zespołu przed tygodniem podczas meczu z Arką Gdynia poważnie rozciął kolano. "Ta rana jest akurat w miejscu zgięcia kolana, i jest świeża. Potrzeba trochę czasu, by się zagoiła" - wyjaśnił Ryszard Kuźma.

Bojowe nastroje przed rewanżem z Dnipro

Asystent Jacka Zielińskiego nie ukrywa, że po dwóch ostatnich zwycięstwach - nad Dnipro (1:0) i Cracovią (5:0), zdecydowanie poprawiły się nastroje wśród piłkarzy.

- Widać to już było w piątek, po przyjeździe z Dniepropietrowska. Można powiedzieć, że wróciły te stare, uśmiechnięte twarze sprzed kilku miesięcy. Oczywiście, nikt tu nie skacze z radości z powodu wygranego meczu ligowego, ale w ostatnich tygodniach faktycznie, ciężko było znaleźć radość w zespole. A piłkarz wykonuje ciężką pracę i musi mieć z niej satysfakcję. Zawodnik, który ze spuszczoną głową przychodzi do klubu, czy wychodzi z treningu, nie wygra meczu - podsumował Kuźma.

Lechici w czwartek o godz. 20.15 zagrają rewanżowym mecz 4. rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej z Dnipro Dniepropietrowsk. Pierwszy mecz Lech wygrał 1:0. Stawką jest awans do fazy grupowej rozgrywek.

gaw