Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Paweł Gawlik 16.10.2010

Wielkie emocje i remis we Wrocławiu

Śląsk Wrocław zremisował z Polonią Warszawa 2:2 w meczu 9. kolejki ekstraklasy. Bramkę na wagę remisu zdobył dla gospodarzy Przemysław Kaźmierczak w 90. minucie.
Śląsk Wrocław - Polonia WarszawaŚląsk Wrocław - Polonia Warszawafot. PAP

Mecz dostarczył wielu emocji kibicom obu drużyn. W całym spotkaniu lepszą drużyną był Śląsk, który jednak uratował jeden punkt w samej końcówce meczu.

Początek spotkania należał do wrocławian, którzy już w pierwszej minucie mogli prowadzić. Po podaniu Vuka Sotirovica Cristian Diaz znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, jednak dobrze ustawiony Michał Gliwa zdołał obronić strzał Argentyńczyka.

Pierwszą okazję na zdobycie gola goście mieli w 15. minucie, kiedy po podaniu Euzebiusza Smolarka na czystą pozycję wyszedł Adrian Mierzejewski. Kapitan Polonii zdołał oddać strzał, ale dobrą interwencją popisał się debiutujący w tym sezonie w bramce Śląska Wojciech Kaczmarek.

Na gola kibice musieli czekać do 42. minuty. Po dośrodkowaniu Sebastiana Mili piłkę głową odbił Przemysław Kaźmierczak, a w bramce gości umieścił ją Piotr Celeban.
Po zmianie stron piłkarze Polonii ruszyli do odrabiania strat. Po kilku nieudanych atakach do wyrównania w 60. minucie doprowadził Dariusz Pietrasiak, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego pięknym strzałem głową pokonał bramkarza Śląska.

Po wyrównującym golu mecz nabrał tempa. Wrocławianie mieli kilka okazji do ponownego objęcia prowadzenia. Najlepszej w 67. nie wykorzystał Mila, który po podaniu od Kaźmierczaka strzelił wprost w bramkarza Polonii. Kilka minut po tej akcji po raz kolejny triumfowali goście. Piłkę w bramce Śląska umieścił Bruno Coutinho, który zaskoczył bramkarza wrocławian strzałem z 30 metrów.

Ekscytujące były ostatnie minuty spotkania. W doliczonym czasie po dośrodkowaniu Mili Kaźmierczak doprowadził do wyrównania strzałem głową.

Po tym meczu Śląsk ma w dorobku sześć puntktów. Polonia natomiast nie wygrała piątego meczu z rzędu i ma 13 punktów.

Po meczu powiedzieli:

Paweł Janas (trener Polonii Warszawa): Tracimy w ostatnich trzech meczach, które prowadzę, punkty. Nie mówię, że byliśmy lepszym zespołem, bo mecz był wyrównany, ale chodzi o to, że nie można tracić bramki w 91. minucie. Myślę, że z czasem to będzie lepiej wyglądało. Dziś nie miałem sześciu zawodników z podstawowej jedenastki, którzy byli w kadrze. Mam nadzieję, że od następnych meczów wszystkich będę miał do dyspozycji.

Orest Lenczyk (trener Śląska Wrocław): Najbardziej zaskoczony jestem przyjęciem, jakie zgotowali mi kibice, dziękuję im serdecznie. Jak się układał sam mecz? W piłkę nożną gra się po to by stwarzać sytuację, myśmy stwarzali; gra się po to, by zdobywać bramki, myśmy zdobywali. Zeszliśmy do szatni tak bardzo zadowoleni, że wygrywamy, że zapomnieliśmy o tym, że Polonia jest zwierzątkiem podrażnionym i będzie wszystko robiła, aby ten mecz wygrać. Podsumowując, było bardzo dobrze, było dobrze, było źle, potem było wspaniale.

Śląsk Wrocław - Polonia Warszawa 2:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Piotr Celeban (42), 1:1 Dariusz Pietrasiak (60-głową), 1:2 Bruno Coutinho (75), 2:2 Przemysław Kaźmierczak (90+01).

Żółte kartki: Śląsk Wrocław: Dariusz Sztylka, Łukasz Gikiewicz. Polonia Warszawa: Tomasz Brzyski.

Sędzia: Tomasza Musiał (Kraków). Widzów 6 000.

Śląsk Wrocław: Wojciech Kaczmarek - Piotr Celeban, Jarosław Fojut, Tadeusz Socha (46. Marek Gancarczyk), Amir Spahić - Krzysztof Wołczek, Przemysław Kaźmierczak, Sebastian Mila, Dariusz Sztylka - Cristian Omar Diaz (60. Łukasz Gikiewicz), Vuk Sotirović (82. Waldemar Sobota).

Polonia Warszawa: Michał Gliwa - Marek Sokołowski, Piotr Dziewicki, Dariusz Pietrasiak, Tomasz Brzyski - Adrian Mierzejewski, Łukasz Trałka, Patryk Rachwał, Łukasz Piątek (46. Bruno Coutinho), Janusz Gancarczyk (90. Jakub Tosik) - Euzebiusz Smolarek (60. Daniel Gołębiewski).

gaw