Logo Polskiego Radia
PAP
Marcin Nowak 21.10.2010

Skorża chce piłkarzy z charakterem

Trener piłkarzy Legii Warszawa Maciej Skorża uważa, że piątkowy mecz z Koroną w Kielcach to jedna z ostatnich szans jego zespołu, by dogonić ligową czołówkę.
Trener Legii, Maciej SkorżaTrener Legii, Maciej Skorżafot. PAP

Chcemy zmniejszyć dystans ośmiu punktów, jaki dzieli nas od tego rywala - zadeklarował.

Legia, choć przed tygodniem wygrała w Łodzi z Widzewem, na razie spisuje się poniżej oczekiwań i zajmuje w tabeli ósme miejsce. Korona ma osiem punktów więcej i jest druga.

Na pewno postawa i pozycja Korony jest zaskoczeniem. U siebie kielczanie słyną z agresywnej, żywiołowej gry i tego spodziewamy się po nich w jutrzejszym meczu. Do tego mają szeroką kadrę i choć nie zagrają Andrzej Niedzielan (kontuzja) i Aleksandar Vukovic (kartki), to nie znaczy, że czeka nas łatwiejsze zadanie. Mają nad nami osiem punktów przewagi, ale liczymy, że po tym meczu ten dystans się zmniejszy - powiedział Skorża na konferencji prasowej.

Jak podkreślił, jego zespół jest podbudowany zwycięstwem w Łodzi i chce zacząć gonić czołówkę. Mecz w Kielcach oraz trzy, cztery kolejne spotkania pokażą, czy nas na to stać i jakie będę cele Legii w tym sezonie - zaznaczył.

Skorża podkreślił, że w żadnym dotychczasowym spotkaniu jego zespół nie realizował założeń taktycznych przez 90 minut. Na razie takiego meczu nie zagraliśmy, choć jest pod tym względem coraz lepiej. W Łodzi zdobyliśmy bramkę i obroniliśmy wynik. Nie mam nic przeciwko, abyśmy w tym stylu ogrywali kolejnych rywali - dodał.

Nie wiadomo, czy w piątek w pełni sił będzie ukraiński bramkarz Kostiantyn Machnowskyj, który dopiero w czwartek wrócił do treningów. Jest w kadrze na mecz w Kielcach, ale dopiero w piątek okaże się, czy będzie w stanie zagrać - wyjaśnił trener.

Na pewno zabraknie kontuzjowanego Macieja Rybusa oraz serbskiego obrońcy Srdy Kneżevica, który przeszedł w środę operację. Po miesięcznej przerwie Skorża będzie miał natomiast do dyspozycji Macieja Iwańskiego i Jakuba Wawrzyniaka, którzy zostali ponownie włączeni do kadry pierwszej drużyny, po tym jak trenowali i grali z drużyną występującą w Młodej Ekstraklasie.

To, co ich spotkało dla nikogo nie było miłe i dobre, ale było konieczne. Mam nadzieję, że ten miesiąc nieobecności wpłynie na nich pozytywnie. Ich powrót traktuję jak dwa wartościowe transfery. Wszyscy wiedzieli, że kiedyś wrócą to zespołu, więc nie było wielkiego zaskoczenia. Zostali normalnie przyjęci, a ich sportowa forma jest dobra - ocenił Skorża, który poinformował, że klub już myśli o zimowych transferach.

Obserwujemy kilku zawodników w kraju i za granicą. Rozpoczęły się negocjacje. Nie ukrywam, że liczę na trzy, cztery wzmocnienia. Muszą to być jednak piłkarze o odpowiednim charakterze. Legia zawiesza wysoko poprzeczkę. Uważam, że wielu dobrych zawodników nie do końca potrafi udźwignąć presji wynikającej z gry w tym klubie. Przy kolejnych transferach musimy na ten aspekt zwrócić uwagę - przyznał trener stołecznego zespołu.

Mecz Korona - Legia rozpocznie się w piątek o godz. 20.00. W poprzednim sezonie Legia wygrała w Kielcach 1:0 po golu Jakuba Wawrzyniaka i było to jej pierwsze ligowe zwycięstwo w tym mieście. W obecnych rozgrywkach podopieczni trenera Marcina Sasala, kolegi Skory ze studiów na warszawskiej AWF, są niepokonani od 15 sierpnia.

man