Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Marcin Nowak 28.12.2010

GKS Bełchatów zamieszany w korupcję

Śledztwo w sprawie korupcji w polskim futbolu zatacza coraz szersze kręgi. W aktach prokuratury pojawiły się informacje o meczach ustawianych przez GKS Bełchatów.
Piłkarze GKS Bełchatów cieszą się ze zwycięstwaPiłkarze GKS Bełchatów cieszą się ze zwycięstwafot. PAP

Część informacji zawartych zostało w akcie oskarżenia dotyczącym gangu "Fryzjera". GKS Bełchatów miał ustawiać mecze w sezonie 2003-04 i 2004-05.

W korupcyjny proceder zamieszani byli m.in. warszawski sędzia Grzegorz G. oraz arbiter z Łodzi Krzysztof Z.

Oto niektóre ze spotkań ustawionych przez GKS Bełchatów:

Błękitni Stargard Szczeciński - GKS Bełchatów 0:2 (27 września 2003)

Sędzią meczu był Mariusz R. ze Śląskiego ZPN (skazany już za ustawianie meczów Arki Gdynia). Warszawski sędzia Grzegorz G., który pomagał GKS, wiedział, że w kontakcie z tym arbitrem pomoże mu Marian D. - wówczas przewodniczący kolegium sędziów Śląskiego ZPN. Mariusz R. przyjmował bowiem łapówki niemal tylko za pośrednictwem tego wpływowego działacza. Grzegorz G. poprosił więc o pomoc Mariana D., a ten przekazał arbitrowi propozycję korupcyjną. Tą samą drogą przekazana została po meczu łapówka - co najmniej 3 tys. zł.

GKS Bełchatów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:0 (29 maja 2004)
Reprezentujący interesy GKS sędzia z Łodzi Krzysztof Z. skontaktował się telefonicznie z arbitrem z Krakowa Piotrem W. Poinformował, że nie ma dojścia do sędziego tego meczu Mariusza Podgórskiego z dolnośląskiego ZPN. Piotr W. jednak znał innego sędziego z Wrocławia Piotra K., którego brat - Andrzej K. był liniowym Mariusza Podgórskiego. W ten sposób przekazano propozycję korupcyjną. Andrzej K. za ustawienie tego meczu miał dostać 5,5 - 6 tys. zł. Piotr W. za pośrednictwo "potrącił" sobie tysiąc złotych, a resztę przelał na konto "liniowego". Andrzej K. nie przyznał się do zarzutu.

Widzew Łódź - GKS Bełchatów 1:2 (31 marca 2005 roku)
Sędzią tego spotkania był Piotr Ś. ze Śląskiego ZPN. I znowu GKS pomagał warszawski sędzia Grzegorz G. Ale nie tylko. Ofertę korupcyjną złożył także w imieniu Widzewa Łódź! Ostrzegł jednak by arbiter nie ujawnił, że pośrednik działał na dwa fronty. Po meczu pośrednik przez Mariana D. - wówczas szefa kolegium sędziów Śląskiego Związku Piłki Nożnej - przekazał arbitrowi 8 tys. zł. Piotr Ś. przyznał się do zarzutu i złożył wyjaśnienia. Grzegorz G. zaprzeczył i odmówił wyjaśnień.

Zawarty tu opis to ustalenia prokuratury, które dopiero zweryfikuje sąd.

Więcej o meczach ustawianych przez GKS Bełchatów można przeczytać na blogu redaktora portalu polskieradio.pl Dominika Panka - Korupcja w polskim futbolu

dpanek, man, polskieradio.pl