Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Paweł Klocek 02.03.2011

Puchar Polski: Lechia remisuje z Jagiellonią

Lechia Gdańsk zremisowała bezbramkowo z Jagiellonią Białystok w pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski. Rewanż odbędzie się 16 marca.
Lechia - JagielloniaLechia - Jagiellonia fot. PAP/Adam Warżawa
Posłuchaj
  • Komentarze po meczu Lechia - Jagiellonia
Czytaj także

W porównaniu do pierwszego ligowego meczu z Ruchem w Chorzowie trener gospodarzy Tomasz Kafarski zdecydował się zmienić dwóch piłkarzy - za Litwina Vytautasa Andriuskeviciusa zagrał ponownie powołany do reprezentacji Armenii Levon Airapetian, a Marka Bajicia zastąpił Paweł Nowak.

Z kolei w Jagiellonii, której pierwsze ligowe spotkanie ze Śląskiem Wrocław zostało przełożone, zadebiutowało dwóch nowych zawodników z Czarnogóry - lewy obrońca Luka Pejović oraz napastnik Ermin Seratlić. Pod koniec meczu na boisku pojawił się też wypożyczony ze Śląska Serb Vuk Sotirović.

W pierwszej połowie optyczną przewagę posiadali piłkarze Lechii, ale z ich niezbyt zdecydowanych ataków niewiele wynikało. Grzegorzowi Sandomierskiemu najczęściej próbował zagrażać Bedi Buval, którego starali się wspierać Paweł Nowak i Abdou Traore.
Po przerwie było to trochę lepsze widowisko, w którym ponownie stroną dominującą okazali się gospodarze. W 55. minucie Andrius Skerla w ostatniej chwili uprzedził wślizgiem Traore, a w 62. minucie swój zespół od utraty gola uratował Grzegorz Sandomierski. Akcję dalekim wykopem rozpoczął bramkarz Lechii Sebastian Małkowski, Traore sprytnie przerzucił piłkę nad obrońcami Jagiellonii, ale Buval przegrał pojedynek z golkiperem rywali.

Gdańszczanie wypracowali sobie jeszcze dwie dogodne sytuacje. W 72. minucie po centrzez lewej strony Ivansa Lukjanovsa minimalnie niecelnie główkował Traore, a cztery minuty później Kamil Poźniak nie zdołał pokonać Sandomierskiego uderzeniem z ostrego kąta.

Goście tylko raz poważniej zagrozili bramce Lechii. W 80. minucie po prostopadłym podaniu Marcina Burkhardta w sytuacji sam na sam z Małkowskim znalazł się wprowadzony w drugiej połowie Tomasz Frankowski, ale golkiper gdańskiego zespołu stanął na wysokości zadania i wybił piłkę na róg.

Powiedzieli po meczu:

Michał Probierz (trener Jagiellonii): Ten mecz był dla nas wielką niewiadomą, bo przez ostatnie dwa tygodnie nie mieliśmy okazji trenować na naturalnych nawierzchniach. Dlatego też na początku spotkania w naszej grze sporo było niedokładności. Konfrontacja z Lechią była jednak dobrym przetarciem przed ligowymi rozgrywkami. Możemy być zadowoleni z bezbramkowego remisu osiągniętego na trudnym terenie w Gdańsku, a w rewanżu musimy zrobić wszystko, aby wygrać i awansować do półfinału.

Tomasz Kafarski (trener Lechii): Uważam, że koneserom futbolu, uwzględniając porę roku i początek rundy, ten mecz mógł się podobać. Oba zespoły walczyły o zwycięstwo, chociaż jestem zdania, że to moja drużyna wypracowała jedną bramkową okazję więcej. Niemniej bezbramkowy remis też jest dobrym wynikiem przed rewanżem. Wciąż jesteśmy na dobrej drodze, aby awansować do półfinału Pucharu Polski.

Marcin Burkhardt (pomocnik Jagiellonii): Ostatni mecz na naturalnej trawie zagraliśmy podczas zgrupowania w Turcji. Przez dwa ostatnie tygodnie trenowaliśmy na syntetycznej nawierzchni, ale to nas absolutnie nie może usprawiedliwiać. Zagraliśmy słaby mecz i nie będę ukrywał, że Lechia była lepsza. Zabrakło nam zwłaszcza sytuacji bramkowych.

Sebastian Małkowski (bramkarz Lechii): Jako bramkarz mogę być zadowolony, że w drugim meczu w tym roku udało mi się zachować czyste konto. Wynik nie przekreśla naszych szans na awans, a nawet uważam, że to nasza drużyna jest w lepszej sytuacji. Szwankuje trochę skuteczność, ale ona przyjdzie. Oby już w rewanżu w Białymstoku.

Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok 0:0

Lechia: Sebastian Małkowski - Marcin Pietrowski, Krzysztof Bąk, Luka Vućko, Levon Airapetian - Łukasz Surma, Paweł Nowak (81.Marko Bajić), Kamil Poźniak (81 Tomasz Dawidowski) - Aliaksandr Sazankow (46 Ivans Lukanovs), Bedi Buval, Abdou Traore.

Jagiellonia: Grzegorz Sandomierski - Alexis Norambuena, Thiago Cionek, Andrius Skerla, Luka Pejović - Tomasz Kupisz (66 Tomasz Frankowski), Mladen Kascelan (55 Hermes), Rafał Grzyb, Marcin Burkhardt (84 Vuk Sotirović), Franck Essomba - Ermin Seratlić.

Żółte kartki: Thiago Cionek, Mladen Kascelan (Jagiellonia).

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).

Widzów: 4 500.

pk