Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Marcin Nowak 23.04.2011

Lechia Gdańsk wygrała z Legią Warszawa

Lechia Gdańsk pokonała na własnym stadionie Legię Warszawa 2:1 (1:1) w meczu 23. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy.
Lechia Gdańsk - Legia WarszawaLechia Gdańsk - Legia Warszawafot. PAP/Adam Warżawa
Posłuchaj
  • Wygrana bardzo ucieszyła trenera Lechii Tomasza Kafarskiego, który - jak przyznał - w ostatnich dniach przeżywał wiele trudnych chwil
  • Szkoleniowiec Legii Maciej Skorża przyznał, że rywale wykorzystali do zapewnienia sobie trzech punktów dobry moment w swojej grze
  • Z wygranej, mimo złamania obojczyka na początku drugiej połowy, cieszył się zawodnik Lechii Tomasz Dawidowski
Czytaj także

Gole dla gospodarzy strzelili Abdou Razack Traore w 23. minucie i Ivans Lukjanovs w 59. minucie meczu, a dla gości - Krzysztof Bak (samobójczego) w 8. minucie spotkania.

Dla Lechii zwycięstwo nad Legią oznacza nie tylko skuteczny rewanż za dwie niedawne porażki i zakmnięcie drogi do finału Pucharu Polski, ale przede wszystkim odskoczenie od warszawskiego zespołu na trzy punkty i zwiększenie szans na grę w europejskich pucharach.

Mecz w Gdańsku dostarczył kibicom sporo emocji. Gospodarze już po ośmiu minutach przegrywali, po tym, jak po zagraniu Macieja Rybusa w pole karne piłkę odbił Krzysztof Bak, myląc bramkarza Pawła Kapsę. Lechia szybko otrząsnęła się po stracie gola. Już po kwadransie gdańszczanie wyrównali - celnym strzałem po podaniu Lewona Hajrapetjana popisał się Abdou Razack Traore.

Wynik utrzymał się do przerwy. W drugiej połowie gospodarze przystąpili do ostrzału bramki Legii. Najpierw próbował Traore, ale po jego bajecznym strzale bramkarz Legii Wojciech Skaba wybił piłkę. Udało się za to w 59. minucie, kiedy Marcin Pietrowski znakomicie podał w pole karne do nadbiegającego Ivansa Lukjanovsa, który podwyższył na 2:1. Lechia jeszcze kilkakrotnie próbowała zwiększyć rozmiary zwycięstwa, na co Legia odpowiedziała tylko nieudaną próbą Michala Hubnika.

Lechia po 23 rozegranych meczach ma 35 punktów i do drugiej Jagiellonii traci 6 punktów, a do lidera - Wisły Kraków - 9 punktów. Legia zostaje z 32 punktami. 

Powiedzieli po meczu:

Maciej Skorża (trener Legii Warszawa): Mecz rozstrzygnął się w pierwszym kwadransie drugiej połowy. Lechia uzyskała wtedy wyraźną przewagę, a my nie potrafiliśmy przeciwstawić się jej atakom. Spotkanie rozpoczęło się jednak po naszej myśli, zgodnie z założeniami. Pierwsi strzeliliśmy gola i wyprowadzaliśmy groźne kontry. Niektórzy zawodnicy poczuli się w tym momencie chyba zbyt pewnie. Zaczęliśmy grać zbyt nonszalancko i zabawa oraz faul Jakuba Wawrzyniaka zakończyły się zdobyciem przez rywali wyrównującej bramki. Zabrakło nam z pewnością Ivicy Vrdoljaka, który potrafi utrzymać dyscyplinę na boisku. Bez niego druga linia nie była już tak dobrze zorganizowana. Naszym najważniejszym celem jest wywalczenie Pucharu Polski, niemniej ta porażka to dla nas ogromny zawód i potężny cios. Niestety, taki zespół jak Legia nie może sobie pozwolić na tyle słabych punktów, ile obecnie posiada.

Tomasz Kafarski (trener Lechii Gdańsk): Naszym zawodnikom należą się ogromne słowa uznania. Byliśmy bowiem w trudnym momencie. W tę drużynę, poza sztabem szkoleniowym i samymi zawodnikami, nikt już nie wierzył. Ja natomiast postawiłem na tych samych piłkarzy, którym do tej pory ufałem i się nie zawiodłem. To spotkanie pokazało również jak zmienny i nieprzewidywalny jest sport, w którym niczego nie można zakładać z góry. Ponownie pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać ważne mecze. Wielka szkoda, że ten sezon zakończył się już dla Dawidowskiego, który nabawił się kontuzji. Tomek znajdował w bardzo dobrej formie, a w tym spotkaniu był nieuchwytny dla obrońców Legii. Nie będą ukrywał, że był to również bardzo trudny dla mnie czas, zarówno ze względów zawodowych jak i osobistych. To zwycięstwo chciałbym zadedykować mojej mamie, która dzień przed spotkaniem odeszła od nas.

Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 2:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Krzysztof Bąk (7-samobójcza), 1:1 Abdou Traore (23), 2:1 Ivans Lukjanovs (59).

Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Łukasz Surma, Marcin Pietrowski. Legia Warszawa: Maciej Rybus, Michal Hubnik, Ariel Borysiuk.
Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok). Widzów 7 120.

Lechia Gdańsk: Paweł Kapsa - Deleu, Luka Vućko, Krzysztof Bąk, Levon Airapetian - Łukasz Surma, Marcin Pietrowski, Paweł Nowak - Ivans Lukjanovs, Abdou Traore (78. Marko Bajic), Tomasz Dawidowski (50. Bedi Buval).

Legia Warszawa: Wojciech Skaba - Jakub Rzeźniczak (46. Srdja Knezevic), Dickson Choto, Marcin Komorowski, Jakub Wawrzyniak - Manu, Ariel Borysiuk, Alejandro Ariel Cabral (82. Felix Ogbuke), Michał Kucharczyk, Maciej Rybus (59. Miroslav Radovic) - Michal Hubnik.

man