Logo Polskiego Radia
IAR
Aneta Hołówek 14.06.2011

"Dobrze, że kibole rozrabiali w Bydgoszczy"

Wydarzenia , które miały miejsce na stadionie Zawiszy Bydgoszcz podczas meczu finałowego Pucharu Polski wstrząsnęły całym krajem.
Dobrze, że kibole rozrabiali w Bydgoszczypolicja.gov.pl
Posłuchaj
  • Z Sebastianem Chmarą, wiceprezydentem Bydgoszczy rozmawia Adam Szostak
Czytaj także

O tym jak trudno jest działać w polityce i o tym czy dobrze się stało, że tegoroczny mecz finału Pucharu Polski zorganizowano w Bydgoszczy z Sebastianem Chmarą, były wieloboistą lekkoatletycznym, wiceprezydentem Bydgoszczy do spraw sportu i promocji, rozmawia Adam Szostak.

Co robi sportowiec w polityce dzisiaj?

- Zawsze jak ktoś stawia mi takie pytanie, to na początku się bronię. Otóż nie jestem politykiem i nie zamierzam nigdy nim być. To jest tak, że ktoś mi złożył propozycję, ja de facto w strukturach sportu jestem od dawna, i mówi: "chodź do nas- będziesz wreszcie miał wpływ na to co się dzieje ". Stwierdziłem "ok. Zrobię to. Zaryzykuje". Aczkolwiek muszę przyznać, że minęło pięć miesięcy mojej pracy i stwierdzam, że jest strasznie ciężko. To jest taka rola niesamowicie dziwna- niezależnie co być zrobił, to zawsze znajdą się tacy, którzy stwierdzą, że to jest złe, że to nie tak być powinno. Z drugiej jednak strony, mogąc decydować o pewnych sprawach można zmienić coś, można zrealizować swoją wizję.

Ten rok jest bardzo ciężki dla Sebastiana Chmary jako wiceprezydenta Bydgoszczy?

- Przede wszystkim ciężki bo decyzja była bardzo trudna. Z drugiej strony, to był też taki mocny strzał bo mieliśmy imprezę, która tak naprawdę pokazała, gdzie Bydgoszcz się znajduje, ale de facto to kojarzenie nie było do końca bardzo dobre. Oczywiście chodzi o mecz Pucharu Polski. Ja organizowałem rok temu mecz finałowy Pucharu Polski będąc szefem klubu na którego terenie odbywało się spotkanie Jagiellonii Białystok i Pogoni Szczecin. To był od wielu lat pierwszy finał tych rozgrywek, który był zorganizowany bardzo bezpiecznie.

Dzięki temu dostaliśmy drugą propozycję od PZPN

- Już nie ja bezpośrednio, tylko osoba, która objęła szefostwo w Zawiszy Bydgoszcz po mnie. Ta oferta została przyjęta i spróbowaliśmy wszyscy wspólnie zmierzyć się z tym wyzwaniem i zorganizować finał Pucharu Polski.

Najtrudniejszy mecz finałowy Pucharu Polski - spotkanie Lecha z Legią

- Przyznam się szczerze, że w trakcie tego meczu obserwowałem zachowania kibiców i byłem, jak się później okazało, bardzo naiwnie przekonany, że to wszystko skończy się bardzo dobrze. Jednak błędy ochrony, a przede wszystkim spore emocje panujące wśród kibiców doprowadziły do tego, że byliśmy przez pewien czas we wszystkich programach informacyjnych, byliśmy najbardziej znanym obiektem w Polsce. Powiem szczerze, z perspektywy czasu, jestem przekonany, że to co się stało - to się stało dobrze - z tego względu, że pewne decyzje będą podejmowane szybciej. Ludzie dzisiaj bardzo konkretnie i precyzyjnie dyskutują o tym co zrobić, co zmienić, żeby obiekty w Polsce były bezpieczne. Nie możemy jednak zapominać o tym, że tak naprawdę cały świat boryka się dziś z problemem. Nie jesteśmy krajem, w którym zachowania kibiców są czymś szczególnym. To dzieje się wszędzie i dziś jest czas na to, aby wreszcie tę debatę skończyć i zacząć działać.

Aby wysłuchać całej rozmowy z Sebastianem Chmarą wystarczy wybrać ikonę dźwięku w ramce po prawej stronie obok tekstu.

IAR, ah