Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Martin Ruszkiewicz 18.03.2012

Śląsk wraca do gry o tytuł. Cracovia na dnie

Śląsk Wrocław wygrał z Cracovią w meczu 22. kolejki Ekstraklasy 3:0 (3:0) i traci już tylko jeden punkt do prowadzącej Legii Warszawa.
Śląsk wraca do gry o tytuł. Cracovia na dniePAP/Maciej Kulczyński
Posłuchaj
  • Sebastian Mila uważa, że najgorsze momenty jego drużyna ma już za sobą
  • Pomocnik Cracovii Sebastian Szałachowski uważa, że o wszystkim zadecydował początek spotkania
Czytaj także

Do niedzielnego spotkania wrocławianie przystąpili osłabieni brakiem kontuzjowanych Marka Wasiluka, Piotra Ćwielonga i zawieszonego za uderzenie rywala w poprzednim meczu Jarosława Fojuta. Cracovia przyjechała do Wrocławia m.in. bez kontuzjowanych Saidiego Ntibazonkizy, Arkadiusza Radomskiego i wciąż dochodzącego do siebie po urazie kostki Aleksandra Suworowa.

Przed rozpoczęciem meczu nowy wrocławski stadion został poświęcony przez kardynała Henryka Gulbinowicza.

Nokaut w pierwszej połowie

Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy już w czwartej minucie cieszyli się ze zdobycia bramki. Po znakomitym podaniu Sebastiana Dudka, Wojciech Kaczmarek faulował w polu karnym wychodzącego na czystą pozycję Cristiana Omara Diaza. Sędzia bez wahania wskazał na "jedenastkę", którą na bramkę zamienił sam poszkodowany.

Po stracie gola goście nie rezygnowali z ataków. Na bramkę Mariana Kelemena z dystansu uderzali m.in. Sebastian Szałachowski i Sebastian Steblecki. W odpowiedzi Diaz z ostrego konta trafił w poprzeczkę. W 21. minucie krakowianie nie mieli już tyle szczęścia. Łukasz Madej przedarł się prawą stroną boiska, podał do wbiegającego w pole karne Sebastiana Mili, który strzałem w długi róg bez większych problemów pokonał Kaczmarka. Tuż przed przerwą kapitan Śląska zdobył swoją drugą bramkę wykorzystując dokładne podanie Tadeusza Sochy.

Po emocjach

Po zmianie stron tempo meczu nieco spadło. Gospodarze kontrolowali przebieg spotkania. Goście mieli natomiast spore problemy z wykończeniem swoich akcji ofensywnych. Podopieczni trenera Tomasza Kafarskiego najbliżej zdobycia bramki byli w 74. minucie, kiedy to Vladimir Boljevic z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę.

Ostatecznie wynik spotkania nie uległ już zmianie i Śląsk odniósł pierwsze w tym roku zwycięstwo. Do prowadzącej w tabeli Legii Warszawa wrocławianie tracą już tylko jeden punkt.

Po meczu powiedzieli:

Trener Cracovii Kraków Tomasz Kafarski: "Śląsk odniósł dzisiaj łatwe zwycięstwo. Popełniliśmy zbyt dużo błędów w każdej formacji, żeby móc myśleć o czymś więcej. Podobała mi się reakcja drużyny po przerwie, kiedy przeprowadziliśmy kilka ładnych akcji, ale niestety nie udało nam się zdobyć bramki, która być może wprowadziłaby nieco nerwowości w grę Śląska. +Cieszy+ to, że liczba popełnionych błędów na boisku zebrała się w jednym meczu i mam nadzieję, że nie popełnimy ich w następnym spotkaniu".

Trener Śląska Wrocław Orest Lenczyk: "Śląsk bardzo chciał wygrać i wygrał. Wszystko, co się do tej pory wydarzyło, było odbierane bardzo negatywnie. Bardzo się cieszę, że zawodnicy się pozbierali i w meczu, w którym nerwy odgrywały tak dużą rolę, dali sobie radę. Pierwszą połowę zagrali tak, że moje obawy o losy meczu ograniczyły się tylko do tego, żeby grać na zero z tyłu i dać szansę tym, którzy zastąpili zmęczonych, ale grających bardzo dobrze kolegów. Nasi najbliżsi rywale ligowi, czyli Lech Poznań i Polonia Warszawa, pomimo że są niżej w tabeli, to mają zawodników, którzy potrafią grać w piłkę i te mecze będą dla nas dużym wyzwaniem".

Śląsk Wrocław - Cracovia Kraków 3:0 (3:0)

Bramki: 1:0 Cristian Omar Diaz (4-karny), 2:0 Sebastian Mila (22), 3:0 Sebastian Mila (45).

Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Dariusz Pietrasiak, Sebastian Dudek. Cracovia Kraków: Krzysztof Nykiel.

Sędzia: Robert Małek (Zabrze).

Widzów: 12 000.

Śląsk Wrocław: Marian Kelemen - Tadeusz Socha, Piotr Celeban, Dariusz Pietrasiak, Mariusz Pawelec - Waldemar Sobota, Sebastian Dudek, Przemysław Kaźmierczak, Sebastian Mila (75. Mateusz Cetnarski), Łukasz Madej (86. Patrik Mraz) - Cristian Omar Diaz (75. Johan Voskamp).

Cracovia Kraków: Wojciech Kaczmarek - Krzysztof Nykiel, Jan Hosek (46. Milos Kosanovic), Mateusz Żytko, Hesdey Suart (46. Bartłomiej Dudzic) - Sebastian Szałachowski, Mateusz Bartczak (72. Marcin Budziński), Andraz Struna, Vladimir Boljevic, Sebastian Steblecki - Koen van der Biezen.

mr