Logo Polskiego Radia
PAP
Aneta Hołówek 27.10.2012

"Jaga" podbiła niezdobyty dotąd teren "Kolejorza"

Jagiellonia Białystok wygrała z Lechem Poznań 0:2 (0:1) w meczu 9. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy.
Zawodnik Lecha Poznań Vojo Ubiparip (P) walczy o piłkę z Dawidem Plizgą (L) z Jagiellonii Białystok podczas meczu T-Mobile EkstraklasyZawodnik Lecha Poznań Vojo Ubiparip (P) walczy o piłkę z Dawidem Plizgą (L) z Jagiellonii Białystok podczas meczu T-Mobile EkstraklasyPAP/Jakub Kaczmarczyk
Posłuchaj
  • Pomocnik gości Tomasz Bandrowski podkreślał po meczu, że zwycięstwo jest efektem zespołowej gry (IAR)
  • Kapitan Lecha Rafał Murawski przyznał, że decydująca była szybko stracona bramka (IAR)
Czytaj także

Piłkarze Jagiellonii dokonali historycznego wyczynu. Po raz pierwszy w meczu ekstraklasy pokonali Lecha na jego własnym stadionie. Wcześniej białostoczanie nie potrafili ze stolicy Wielkopolski wywieźć choćby punktu. Dla poznańskiego zespołu to pierwsza porażka u siebie od 17 lutego - wówczas ulegli GKS Bełchatów 0:1.
Mecz ułożył się po myśli podopiecznych Tomasza Hajty. Już w 4. minucie rzut wolny z okolicy narożnika pola karnego egzekwował Dawid Plizga. Piłka trąciła o mur i zmyliła Jasmina Buricia. Najszybciej do dopadł do niej Michał Pazdan i z metra wepchnął ją do siatki.
Lech przez kolejny kwadrans zamknął przeciwnika na ich własnej połowie, ale już stwarzanie sytuacji bramkowych przychodziło mu z ogromnym trudem. Niezłe okazje miał Bartosz Ślusarski, ale jego skuteczność w sobotnim spotkaniu pozostawiała sporo do życzenia.
Tymczasem Jagiellonia przetrwała napór Kolejorza i szukała szansy na podwyższenie wyniku w kontratakach. Goście do ofensywy przechodzili jednak zbyt małą liczbą zawodników i ich akcje łatwo rozbijane były przez defensywę gospodarzy.
Najlepszą szansę na wyrównanie miał Manuel Arboleda w doliczonym czasie pierwszej odsłony. Po dośrodkowaniu Gergo Lovrencsicsa, Kolumbijczyk głową próbował pokonać Jakuba Słowika - ten jednak popisał się znakomitym refleksem.
Mijały minuty, Lech atakował, jednak niewiele z tego wynikało. Jagiellonia wręcz wzorowo taktycznie rozgrywała to spotkanie. Na trybunach dało się słyszeć pierwsze gwizdy; ponad 21 tysięcy mocno zziębniętych kibiców zaczęło się niecierpliwić.
Ich irytacja sięgnęła zenitu w 70. minucie - z pozoru niegroźna akcja białostoczan zakończyła się niezwykle precyzyjnym uderzeniem z dystansu Alexisa Norambueny.
Nie wszyscy fani Kolejorza dotrwali do końcowego gwizdka. Ci, którzy wyszli wcześniej, nic nie stracili. Podopieczni Mariusza Rumaka zagrali jedno z najsłabszych spotkań w ostatnim czasie, a Jagiellonia nie po raz pierwszy tym sezonie pokazała, że lepiej radzi sobie na wyjazdach.

Powiedzieli po meczu:
Mariusz Rumak (trener Lecha) - Jagiellonia dzisiaj wykazała się wręcz stuprocentową skutecznością. Dobrze im się ułożyło to spotkanie, po strzeleniu gola mogli zamknąć drogę do bramki. A przy naszej słabszej dyspozycji, braku dokładności i nieskutecznej grze jeden na jeden, trudno było nam zrobić cokolwiek. Nie mogliśmy zrealizować swojej taktyki.
Żałuję, że do przerwy nie udało się zdobyć wyrównującej bramki, bardzo dobrze rozegraliśmy stały fragment gry, ale Jakub Słowik pokazał, że jest znakomitym bramkarzem. Jedynym pozytywnym elementem tego meczu jest debiut Tomka Kędziory, który wszedł w trudnym momencie i nie popełnił żadnego błędu. Martwią mnie natomiast kontuzje Bartka Ślusarskiego i Huberta Wołąkiewicza.
Tomasz Hajto (trener Jagiellonii) - Udało nam się zneutralizować najmocniejsze punkty Lecha - Tonewa czy ich lewą stronę, która jest niezwykle mocna. W Lechu jest też bardzo duża wymienność pozycji i trudno kryć zawodników indywidualnie. Zagraliśmy dzisiaj bardzo mądrze, pomagaliśmy sobie, asekurowaliśmy się wzajemnie. Lech na dobrą sprawę stworzył tylko jedną sytuację, a my mogliśmy wygrać wyżej. Na pewno zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Od kiedy jestem trenerem Jagiellonii, nie udało nam się wygrać na wyjeździe. Dlatego cieszymy się z tego faktu, ale też nie popadamy w euforię. Czeka nas jeszcze sporo spotkań, a punktów trochę jeszcze brakuje.

Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Michał Pazdan (4), 0:2 Norambuena (70)

Żółta kartka - Lech Poznań: Manuel Arboleda, Rafał Murawski. Jagiellonia Białystok: Rafał Grzyb, Tomasz Frankowski, Łukasz Tymiński.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 21 000.

Lech Poznań: Jasmin Buric - Hubert Wołąkiewicz (62. Tomasz Kędziora), Marcin Kamiński, Manuel Arboleda, Luis Henriquez - Mateusz Możdżeń, Rafał Murawski, Łukasz Trałka - Bartosz Ślusarski (39. Gergo Lovrencsics), Vojo Ubiparip, Aleksander Tonew (73. Piotr Reiss).
Jagiellonia Białystok: Jakub Słowik - Filip Modelski, Ugochukwu Ukah, Michał Pazdan, Alexis Norambuena - Nika Dżalamidze (54. Łukasz Tymiński), Tomasz Bandrowski, Dawid Plizga, Rafał Grzyb, Tomasz Kupisz (90. Luka Pejovic) - Tomasz Frankowski (74. Tomasz Zahorski).

W innych sobotnich meczach Polonia Warszawa wygrała 0:5 z GKS Bełchatów, a piłkarze Korony Kielce wygrali na własnym boisku z Pogonią Szczecin 2:1.

>>> Korona pogoniła Pogoń w drugiej połowie

>>> W Bełchatowie sypnęło śniegiem i golami Polonii

Wyniki meczów 9. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:

2012-10-26:

Widzew Łódź - Wisła Kraków 1:2 (1:2)
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia Gdańsk 2:3 (0:1)

2012-10-27:


Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 0:2 (0:1)
PGE GKS Bełchatów - Polonia Warszawa 0:5 (0:3)
Korona Kielce - Pogoń Szczecin 2:1 (0:1)

Pozostałe mecze kolejki
2012-10-28:
Śląsk Wrocław - KGHM Zagłębie Lubin (14.30)
Legia Warszawa - Piast Gliwice (17.00)
2012-10-29:
Ruch Chorzów - Górnik Zabrze (18.30)

Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)


1.Legia Warszawa 8 5 3 0 19- 7 18 +12
2.Polonia Warszawa 9 5 2 2 20-10 17 +10
3.Lech Poznań 9 5 2 2 13- 6 17 +7
4.Górnik Zabrze 8 4 4 0 15- 7 16 +8
5.Śląsk Wrocław 8 5 1 2 13-11 16 +2
6.Widzew Łódź 9 5 1 3 12-11 16 +1
7.Lechia Gdańsk 9 5 0 4 14-11 15 +3
8.Piast Gliwice 8 4 0 4 10-11 12 -1
9.Pogoń Szczecin 9 3 2 4 12-11 11 +1
10.Jagiellonia Białystok 9 2 5 2 7- 8 11 -1
11.Wisła Kraków 9 3 2 4 8-12 11 -4
12.Korona Kielce 9 3 2 4 7-13 11 -6
13.Ruch Chorzów 8 3 1 4 8-13 10 -5
14.PGE GKS Bełchatów 9 1 1 7 6-17 4 -11
15.KGHM Zagłębie Lubin 8 1 2 5 5-12 2 -7
16.Podbeskidzie Bielsko-Biała 9 0 2 7 10-19 2 -9

W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze; Zagłębie przystąpiło do rozgrywek z 3 ujemnymi punktami

Mecze w następnej kolejce
2012-11-02:
Górnik Zabrze - PGE GKS Bełchatów (18.00)
Wisła Kraków - Lech Poznań (20.45)
2012-11-03:
Piast Gliwice - Ruch Chorzów (13.30)
KGHM Zagłębie Lubin - Podbeskidzie Bielsko-Biała (15.45)
Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź (18.00)
2012-11-04:
Lechia Gdańsk - Legia Warszawa (14.30)
Polonia Warszawa - Korona Kielce (17.00)
2012-11-05:
Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław (18.30)

ah