Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 21.03.2021

Zbigniew Buczkowski. 70-latek na rowerze

Mimo wieku aktor z rozkoszą jeździ na rowerze i potrafi robić codziennie kilkudziesięciokilometrowe wyprawy. Rower to było jego dziecięce marzenie, a pierwsze zarobione w chłopięcych latach pieniądze przeznaczył na zakup kolarki. - Kiedy spałem w nocy, stała przy moim łóżku - wspomina Zbigniew Buczkowski.

Zbigniew Buczkowski 1200.jpg
Zbigniew Buczkowski - warszawiak z krwi i kości

W pamięci widzów chyba najlepiej zapadły jego role w serialach telewizyjnych: Henia Lermaszewskiego w "Domu", Wiesława Graczyka w "Graczykach" i Zbyszka Pyciakowskiego w "Świętej wojnie".


Posłuchaj
15:52 2021_03_21 10_17_58_PR1_czas_pogody.mp3 Zbigniew Buczkowski - dziarski 70-latek (Czas pogody/Jedynka)

 


Zbigniew Buczkowski663.jpg
Zbigniew Buczkowski: wszystko zaczęło się od piosenki "Si bon

Choć w dorobku ma wiele ról w filmach fabularnych, Zbigniew Buczkowski nie ma wykształcenia aktorskiego, ukończył technikum mechaniczno-elektryczne. Ale już jako dziecko statystował w wytwórni filmów przy ulicy Chełmskiej w Warszawie. To właśnie z zarobionych wówczas pieniędzy kupił wspomniany rower.

W poważnym filmie zadebiutował epizodyczną rolą kelnera w filmie Janusza Kondratiuka "Dziewczyny do wzięcia". Śpiewał tam piosenkę "Si bon, si bon", która już na zawsze jest z nim kojarzona. - Nawet jak byłem u Jerzego Owsiaka w Akademii Sztuk Przepięknych w Kostrzynie nad Odrą, kilka tysięcy słuchaczy domagało się jej zaśpiewania. Zgodziłem się pod warunkiem, że wspólnie zaśpiewamy refren. To było coś niesamowitego, kiedy pięć tysięcy ludzi śpiewa z tobą - wspomina. Podkreśla, że to "Si bon, si bon" - jak to określił - przykleiło się do niego na wiele lat i nawet Zdzisław Maklakiewicz i Jan Himilsbach tak do niego się zwracali.

Zbigniew Buczkowski opowiada, jak doszło do tego, że jako osoba towarzysząca jechał z Jacqueline Kennedy tramwajem, kiedy była pierwsza dama USA towarzyszyła siostrze Lee Radziwiłł w uroczystościach pogrzebowych jednego z Radziwiłłów na cmentarzu w Wilanowie w Warszawie. - Ludzie zaczęli na nią napierać i tak wylądowała na polu w otaczających cmentarz kartoflach. Widząc to, ruszyłem jej na pomoc. Krzyknąłem, by ludzie się rozstąpili. Wziąłem ją pod rękę. Idąc z nią, usłyszałem, jak ktoś krzyknął: "Do tramwaju!", który akurat nadjechał. Wskazałem ręką drzwi, powiedziałem: "Madame, please!" - opowiada aktor.

Zbigniew Buczkowski bardzo ceni sobie rolę Kazimierza Barskiego w granym właśnie serialu "Lombard". - Moja postać jest taka fajna, bo jest ciepła - wyjaśnia.

Posłuchaj całej rozmowy. Poprzedzonej fragmentami wywiadu Zbigniewa Buczkowskiego w "Muzycznej Jedynce" i fragmentami filmów z jego udziałem, Można usłyszeć też śpiewane przez niego "Si bon, si bon" oraz "Upojne tango".

Czytaj także:

***

Tytuł audycji: Czas pogody

Prowadzi: Zbigniew Krajewski

Gość: Zbigniew Buczkowski (aktor)

Data emisji: 21.03.2021 r. 

Godzina emisji: 10.17

ag