Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Anna Wiśniewska 30.05.2017

Kredyty hipoteczne: takiego wzrostu liczby zawieranych umów nie było od lat. Co stoi za zwiększonym popytem na rynku mieszkaniowym?

Początek tego roku przyniósł duży wzrost liczby udzielanych kredytów hipotecznych. Według raportu AMRON-SARFiN w I kwartale tego roku kredytodawcy sprzedali prawie 20 proc. więcej kredytów niż IV kwartale 2016 r.
Posłuchaj
  • Rekordowa liczba podpisanych umów o kredyt mieszkaniowy w I kwartale roku nie zmienia faktu, że z roku na rok spada liczba udzielnych kredytów mieszkaniowych, mówi w radiowej Jedynce Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Wytłumaczeniem tego wzrostu liczby umów na kredyty mieszkaniowe są kończące się dopłaty w ramach programu Mieszkanie dla Młodych, wyjaśnia w Polskim Radiu 24 Michał Szponarowicz, ekspert Open Finance (Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • W I kwartale tego roku na rynku kredytów hipotecznych obserwowane było znaczące ożywienie, mówi dr Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Obserwujemy bardzo silny wzrost produkcji i sprzedaży mieszkań deweloperskich, mówi prof. Jacek Łaszek z Narodowego Banku Polskiego (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • W Polsce powstała pewna luka infrastrukturalna, zwraca uwagę prof. Jacek Łaszek z Narodowego Banku Polskiego (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • REIT-y nie do końca są bezpieczne dla Kowalskiego, bo w Polsce jest problem ochrony lokatorów, uważa prof. Jacek Łaszek z Narodowego Banku Polskiego (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Akcja kredytowa rośnie, bo rośnie sprzedaż mieszkań. Ale generalnie rośnie udział inwestycji gotówkowych, zauważa prof. Jacek Łaszek z Narodowego Banku Polskiego (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Popyt na mieszkania raczej nadal będzie rósł, bo koniunktura w gospodarce jest dobra, przewiduje prof. Jacek Łaszek z Narodowego Banku Polskiego (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Następny boom sprzedażowy w I kwartale przyszłego roku, przewiduje Marcin Krasoń, analityk Home Broker (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Na rynku mamy stabilizację cen mieszkań, mówi Marcin Krasoń, analityk Home Broker (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Pomimo wyższego wkładu własnego popyt na kredyty mieszkaniowe od stycznia dynamicznie rośnie, wynika z cyklicznego raportu AMRON-SARFiN. Jak mówi dr Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich w I kwartale tego roku na rynku kredytów hipotecznych obserwowane było znaczące ożywienie.

Przemysław Barbrich Bankowcy udzielili w tym okresie o 20 proc. kredytów hipotecznych więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.

- Bankowcy udzielili w tym okresie o 20 proc. kredytów hipotecznych więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Tych wszystkich umów było ponad 50 tys. Wzrost liczby udzielanych kredytów hipotecznych był głównie spowodowany tym, że dobiega końca program Mieszkanie dla Młodych i w ramach tego programu w sposób znaczący wzrósł popyt na kredyty hipoteczne – wyjaśnia ekspert.

Sprzedaż mieszkań napędził program MdM

Na początku 2017 roku Polacy ruszyli więc po kredyty hipoteczne na zakup lokali ze wspaciem finansowym w ramach programu MdM, który wcześniej był zawieszony, dodaje Michał Szponarowicz, ekspert Open Finance.

Michał Szponarowicz Pod koniec 2016 roku program MdM był zawieszony, a „odwieszony” został 1 stycznia 2017 roku.

- Pod koniec 2016 roku ten program był zawieszony, a „odwieszony” został 1 stycznia 2017 roku. Klienci bardzo szybko wykorzystali przyznaną pulę środków w programie MdM na 2017 rok, i w zasadzie w marcu już ten program skończył się, ta pula została wykorzystana – mówi gość Polskiego Radia 24.

Kolejna, już ostatnia szansa na dopłaty z programu MdM pojawi się 2 stycznia 2018 roku. Żeby zawalczyć o rządową dopłatę, trzeba będzie przygotować się do tego dużo wcześniej, np. już w listopadzie.

- Ponieważ 2 stycznia to moment rejestracji w systemie Banku Gospodarstwa Krajowego, i wiadomo, że w tym momencie wszyscy będą składali wnioski. Jest bardzo dużo zapytań już w tym momencie, pół roku przed. Warto więc w listopadzie już konkretnie wybierać banki, konkretne mieszkanie, kompletować dokumenty. Połowa grudnia to okres świąteczny, więc zorganizowanie zaświadczenia o zarobkach może trwać nieco dłużej. Warto więc to wszystko tak sobie zorganizować, żeby 2 stycznia mieć komplet dokumentów, mieć wybrane mieszkanie, mieć kopie dokumentów związanych z naszymi zarobkami i tego dnia tylko formalnie zarejestrować wniosek, i oczekiwać na decyzję – radzi Michał Szponarowicz. – To też jest ograniczona pula, więc kto pierwszy, ten lepszy – dodaje.

Kolejny boom spodziewany na początku 2018 r.

Ponowne odblokowanie środków z programu MdM na początku przyszłego roku spowoduje następny boom na rynku nieruchomości i kredytów hipotecznych, przewiduje Marcin Krasoń, analityk Home Broker.

Marcin Krasoń Znowu będziemy mieli boom sprzedażowy w styczniu 2018 r.

- Drugi kwartał tego roku będzie słabszy od pierwszego. To, że programu MdM już praktycznie nie ma, nie pozostanie bez wypływu na rynek. Okres wiosenny to taki czas, kiedy mamy Wielkanoc, majówkę, ludziom nie chce się kupować mieszkań. Może to być więc też takie spowolnienie sezonowe. Do tego, jak odejdzie MdM, to oczekuję, że II kwartał będzie znacznie słabszy od I – przewiduje ekspert. – Od 1 stycznia 2018 roku zostanie uruchomiona druga pula pieniędzy na 2018 r. z programu MdM, to znowu będzie taka eksplozja jego popularności. Sądzę, że w ciągu kilku tygodni stycznia to się skończy. Znowu będziemy mieli boom sprzedażowy w styczniu. To oznacza, że IV kwartał 2017 roku może być trochę słabszy, bo część osób odwlecze zakup mieszkania właśnie do początku 2018 roku, po to żeby skorzystać z dopłat i ten I kwartał przyszłego roku znowu będzie bardzo dobry sprzedażowo – dodaje.

Z roku na rok mniej kredytów mieszkaniowych

Rekordowa liczba podpisanych umów o kredyt mieszkaniowy w I kwartale tego roku, czy też spodziewany kolejny boom na rynku na początku 2018 r., nie zmienia faktu, że z roku na rok spada liczba udzielnych kredytów mieszkaniowych, zauważa z kolei w radiowej Jedynce Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.

Krzysztof Pietraszkiewicz Od 10 lat obserwujemy systematyczny spadek liczby udzielanych kredytów bankowych na cele mieszkaniowe.

- Od 10 lat obserwujemy systematyczny spadek liczby udzielanych kredytów bankowych na cele mieszkaniowe. Wydaje się, że przesunęliśmy się z grupy osób, które stać było na zaciąganie de facto kredytów komercyjnych, mieszkaniowych, hipotecznych, w kierunku grup osób, które mają mniejszą zdolność kredytową. Dodatkowo, i słusznie, wzrosły wymagania dotyczące wkładu własnego i to powoduje, że ta liczba jest ograniczona – wyjaśnia gość radiowej Jedynki.

Dobra koniunktura w gospodarce

Wzrostowi popytu na kredyty mieszkaniowe w I kwartale tego roku sprzyjał jednak nie tylko program MdM, ale również dobra koniunktura w gospodarce, zauważa z kolei prof. Jacek Łaszek z Narodowego Banku Polskiego.

- Obserwujemy bardzo silny wzrost produkcji i sprzedaży mieszkań deweloperskich. W największych miastach przekroczyliśmy już poziomy z piku lat 2005–2008 – mówi ekspert. – To nie dziwi, ponieważ wszystkie czynniki działają propopytowo. Mamy niskie stopy procentowe, na depozytach mamy wręcz ujemne stopy procentowe, więc ludzie szukają alternatywnych lokat, a mieszkanie zawsze jest dobrą lokatą. Poza tym rosną nasze dochody i spada bezrobocie – dodaje.

Jak zauważa więc ekspert, na razie popyt na kredyty mieszkaniowe rośnie, bo rosną dochody, spada zaś bezrobocie, a stopy procentowe są rekordowo niskie, dzięki czemu kredyt jest bardzo tani, ale to się też pewnie zmieni.

Jacek Łaszek W gospodarce nic nie trwa wiecznie. Gospodarka zawsze jest cykliczna. Niskie stopy procentowe też nie trwają wiecznie.

- Czynniki popytu na razie działają. Bezrobocie spada, dochody rosną, gospodarka się rozwija. Mamy zewnętrzne otoczenie korzystne, popyt zewnętrzny, który dodatkowo napędza koniunkturę, gospodarkę. Ludzie są optymistycznie nastawieni. Brakuje substancji mieszkaniowej, więc te czynniki działają. Ale wiemy, że w gospodarce nic nie trwa wiecznie. Gospodarka zawsze jest cykliczna – podkreśla prof. Jacek Łaszek. – Niskie stopy procentowe też nie trwają wiecznie – dodaje.

Ten wzrost nie będzie jednak gwałtowny, przewiduje z kolei Krzysztof Pietraszkiewicz.

- Ten wzrost, jeśli będzie, to można się spodziewać, że będzie powolny, choć pewnie systematyczny. Od kilku kwartałów obserwujemy delikatny wzrost zarówno marż, jak i oprocentowania kredytów. Myślę, że w normalnych okolicznościach tak to będzie trwało – przewiduje prezes ZBP.

Wiele mieszkań kupowanych za gotówkę

Gość radiowej Jedynki zwraca również uwagę, że na rynku nieruchomości wiele transakcji dokonywanych jest obecnie za gotówkę.

- Obserwujemy, że niektórzy klienci wycofali część swoich zasobów finansowych gromadzonych w bankach i zdecydowali się na nabycie dodatkowego mieszkania na wynajem – mówi Krzysztof Pietraszkiewicz.

Jak dodaje prezes ZBP, zachęcić mogły do tego dodatkowo zapowiedzi rządowe, że programy mieszkań na wynajem będą wspierane.

- Mieszkania na wynajem to może być dobre źródło dochodów, także zabezpieczenie emerytalne – uważa Krzysztof Pietraszkiewicz.

Brakuje mieszkań na wynajem

Jak dodaje zaś prof. Jacek Łaszek, w Polsce ciągle mamy mało mieszkań na wynajem w stosunku do ogólnej liczby lokali, ale i potrzeb Polaków, stąd i popyt na tego typu mieszkania.

- Tutaj jest luka infrastrukturalna, to znaczy mamy bardzo mały zasób rynkowy na wynajem. Zazwyczaj to jest ok. 10 proc., a w Polsce tego zasobu praktycznie nie ma, jest niewielki – zwraca uwagę ekspert. – Popyt istnieje więc także na tym rynku i tam też płyną pieniądze – dodaje. 

Wyższy wkład własny

Popyt na mieszkania na wynajem może zaś rosnąć wraz z rosnącymi wymaganiami dotyczącymi wkładu własnego, które powodują, że mniej osób stać na kredyt mieszkaniowy.

Od stycznia tego roku w życie weszły bowiem nowe rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego i jeśli chcemy kupić mieszkanie na kredyt, to musimy mieć 20 procent wkładu własnego. Te obostrzenia nie ograniczyły akcji kredytowej w czasie trwania programu Mieszkanie dla Młodych, ale teraz to może się zmienić, uważa prezes ZBP.

- Podwyższenie wkładu własnego powoduje, że niejako odcina się pewną grupę osób, która ma kłopot ze zgromadzeniem tego wkładu samodzielnie, czy z udziałem rodziny. Dlatego my w Związku Banków Polskich od wielu lat sugerujemy, żeby wypromować pewien program długoterminowego oszczędzania na wkład własny, na cele remontowe, czy na zakup mieszkania – podkreśla Krzysztof Pietraszkiewicz.

Takie oszczędzanie na cele mieszkaniowe planuje promować również rząd w ramach przyjętego w 2016 roku Narodowego Programu Mieszkaniowego. Jednym z jego elementów mają być tzw. Indywidualne Konta Mieszkaniowe, które każdy będzie mógł założyć w banku, banku spółdzielczym lub w kasie oszczędnościowo-kredytowej.  Po 5 latach oszczędzania na cele mieszkaniowe właściciel takiego konta, oprócz zaoferowanego przez bank oprocentowania, będzie otrzymywał także premię od państwa.

Justyna Golonko, Karolina Mózgowiec, Anna Wiśniewska