Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Konto Usunięte Konto Usunięte 13.10.2019

Dr Konrad Zasztowt: paradoksem jest to, że reżim Asada stał się nieformalnym sojusznikiem Turcji

– Damaszek uważa, że zaatakowane terytorium jest pod kontrolą Syrii dlatego pojawił się komentarz ze strony syryjskich władz, które skrytykowały turecką operację. Jednak w interesie zarówno tego państwa, jak i Turcji jest zniszczenie kurdyjskiej enklawy – powiedział dr Konrad Zasztowt z Uniwersytetu Warszawskiego.
Posłuchaj
  • 13.10.19 Dr Konrad Zasztowt: Donald Trump dał „zielone światło” dla tureckiej ofensywy.
Czytaj także

Turcja kontynuuje operację zbrojną na terytorium Syrii. W sobotę zintensyfikowano bombardowania wokół miasta Ras al-Ain. Działania są wymierzone w kurdyjskie milicje o nazwie Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG), które Ankara uważa za terrorystów. Dr Konrad Zasztowt dodał, że postrzegane są jako filia Partii Pracujących Kurdystanu, z którą Turcja walczy od kilku dekad na własnym terytorium.

syria-1200-pap.jpg
Operacja w Syrii. Tysiące bojowników ISIS może uciec z więzień

– Paradoks stanowi fakt, że siły reżimu Baszszara al.-Asada stały się w pewnym sensie nieformalnym sojusznikiem Turcji. Damaszek uważa, że zaatakowane terytorium jest pod kontrolą Syrii dlatego pojawił się komentarz ze strony syryjskich władz, które skrytykowały turecką operację. Jednak w interesie zarówno tego państwa, jak i Turcji jest zniszczenie kurdyjskiej enklawy – podkreślił ekspert.

Atak na nieistniejące ISIS?

Ludowe Jednostki Samoobrony są wspierane przez Zachód i stanowią główny trzon Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF), które odegrały decydującą rolę w pokonaniu Państwa Islamskiego w Syrii. SDF kontroluje większość północnych terenów Syrii.

– Turcy formalnie twierdzą, że ich atak jest skierowany przeciwko ISIS, które przecież na tym obszarze praktycznie nie istnieje. Tak naprawdę są plany przesiedlenia syryjskich uchodźców, którzy obecnie przebywają w Turcji, na zaatakowany teren. Dlatego może to doprowadzić do konfliktu etnicznego między Arabami i Kurdami – wskazał dr Konrad Zasztowt.

"Zielone światło" Trumpa

syria_1200.jpg
Tureckie siły i ich sojusznicy częściowo opanowali miasto Suluk w Syrii

Turcja rozpoczęła ofensywę po tym, jak prezydent USA ogłosił decyzję o wycofaniu żołnierzy amerykańskich z północnej Syrii. Kurdowie określili ją jako "cios w plecy". Gość Polskiego Radia 24 ocenił, że było to "zielone światło" ze strony Donalda Trumpa.

– Było to trudno wytłumaczalne posunięcie amerykańskiego przywódcy. Wśród większości wojskowych przeważała opcja pozostawienia wojsk USA w Syrii. Cichą akceptację na turecką operację wyraziła również Rosja, która jest w tej chwili najbardziej liczącą się siłą militarną w regionie. Powodem może być to, że w rosyjskim interesie jest uwikłanie się Turcji w ten konflikt, co przyniesie jej ogromne problemy, a to jeszcze bardziej spowoduje, że państwo to stanie się "zakładnikiem" Moskwy – dodał dr Zasztowt.

Polskie Radio 24/db

--------------------------------------

Data emisji: 13.10.2019

Godzina emisji: 15.06