Pomimo zwiększającej się liczby zakażeń koronawirusowych w Polsce, wciąż trwają uliczne protesty przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej.
- Jestem zasmucona tym wszystkim jako człowiek, jako nauczyciel, jako wiceminister i osoba, której bliscy w tej chwili chorują na koronawirusa. To zrobiły media, propaganda, która spowodowała, że młodzi ludzie wychodzą na ulice. Wirus im najmniej zagraża, ale jest groźny bardziej dla ich rodziców i dziadków - powiedziała w Polskim Radiu 24 Marzena Machałek.
"Tworzenie zgromadzeń może doprowadzić do lawinowego wzrostu zachorowań". GiS apeluje do protestujących
- Ja rozumiem, że młodzi ludzie buntują się przeciwko ograniczeniom, przeciwko ograniczeniu wolności, ale przecież nasza wolność kończy się tam, gdzie ona zagraża innym. A dzisiaj nieprzestrzeganie restrykcji, ograniczeń, zagraża ludziom, którzy są narażeni na ciężkie przejście COVID-19 - dodała wiceminister.
13:13 _PR24_AAC 2020_10_29-16-35-27.mp3 Marzena Machałek o protestach (Rozmowa PR24)
Jej zdaniem w trakcie epidemii protesty na ulicach nie powinny mieć miejsca. - Jako nauczyciele, jako wychowawcy, musimy przekonywać, tłumaczyć, że nie tylko przekonanie o naszej wolności jest najważniejsze, ale też troska o innych - zaznaczyła rozmówczyni PR24.
Czytaj także:
Jej zdaniem "opozycja wykorzystuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego - kłamiąc w mediach na jego temat - do podgrzewania do protestów".
Syndrom poaborcyjny. Bodasiński: to głęboko ukryta rana w wielu polskich rodzinach
- Te kłamstwa powodują, że ludzie wychodzą na ulice. To w kontekście epidemii jest niebezpieczne. Komuś może zabraknąć miejsca w szpitalu, lekarza czy respiratora - podsumowała Marzena Machałek.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Rozmowa PR24"
Prowadzi: Adrian Klarenbach
Gość: Marzena Machałek (wiceminister edukacji i nauki)
Data emisji: 29.10.2020
Godzina emisji: 16.35
bartos